Niewidomy jest symbolem ludzkiej ślepoty duchowej tj. zniewolenia przez grzechy, lekceważenia przykazań Bożych, obojętności wobec widzialnych znaków Boga w świecie, wśród ludzi oraz w życiu osobistym.
Wielki Tydzień jest czasem łaski, który daje nam Pan. Dlatego trzeba otworzyć serce na Światło Chrystusa oraz dla ludzi, aby stali się dla nas bliskimi jak siostry i bracia w rodzinie Bożej.
Trójca Święta jest też wzorem dla Kościoła. Jesteśmy w nim wezwani do jedności i wzajemnej miłości, która jest konkretnym świadectwem naszej wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Jezus uczy, że obietnice trzeba spełniać, że wzniosłe, piękne, atrakcyjne słowa nie mogą być substytutem pięknego działania. Takie są zasady chrześcijańskiego postępowania.
Prawdziwa radość nie zależy od zewnętrznych wydarzeń czy różnych, nawet trudnych, sytuacji życiowych, lecz od relacji człowieka z Bogiem. Nie znaczy to, że nigdy nie doznamy cierpienia czy rozczarowania. Przejściowe emocje, klęski czy przeciwności nie odłączą wierzącego od Boga. Radość jest ufnym przekonaniem o Bożej miłości i Jego działaniu w życiu człowieka.
Obecność Jezusa w świecie i w człowieku sprawiły, że Boże światło jaśnieje nawet w ciemnościach niewiary i grzechu. Tam, gdzie panuje wiara, znikają wszelkie ciemności.
Przyprowadzili do Jezusa głuchoniemego i prosili, żeby położył na niego ręce. Poprzez ten gest Jezus pokazuje, że ma w sobie moc, aby leczyć i dawać pełnię życia i w ten sposób przekazuje to głuchoniememu.
Bóg przyjmuje nawet najmniejsze niepozorne, skromne dary, składane z dobrego, szczerego, hojnego serca ofiarodawcy.
Wyrażenia: serce dusza, umysł, moc, nie odnoszą się do poszczególnych organów ludzkiego ciała, lecz dotyczą umiłowania Boga całą swoją osobowością - wszystkim, co posiadamy i kim jesteśmy.
Pójście za Jezusem domaga się całkowitego oddania i zaangażowania w sprawy królestwa Bożego. Głoszenie Dobre Nowiny staje się głównym celem i zajmuje pierwsze miejsce w życiu ucznia Chrystusowego, który musi porzucić dawne życie, pozostawić wiele, rezygnować z osobistych planów i układów na dobre, wygodne i bezpieczne życie.
Anioł rzekł do pasterzy: Oto zwiastuję wam radość wielką. Dziś w mieście Dawida narodził się Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan…A to będzie znakiem dla was. Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie (por. Łk2,10-12).
Dziś narodził się Zbawiciel. Syn Boży przychodzi na świat dla wszystkich ludzi, przychodzi, aby zamieszkać z nami, aby objawić miłosierne serce Ojca i przypomnieć nam, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga.
Jezus zaprasza nas na szczyt wysokiej, duchowej góry. Przebywanie z Nim, z pewnością jest wspaniałym doświadczeniem, które napełnia serca radością, miłością, pokojem i szczęściem.
Czujność jest gotowością, by stanąć przed Bogiem w światłości i prawdzie, jest wierną aktywnością, czynną miłością oraz zrozumieniem wartości aktualnej sytuacji, o której wspomina przypowieść o słudze wiernym w Ewangelii św. Mateusza (por. 24, 45nn). Jakość naszego obecnego przygotowania na spotkanie z Bogiem decyduje o naszym przeznaczeniu.
Chrystus Król przebywa wśród bezdomnych, opuszczonych, biednych, skrzywdzonych, głodnych, zagubionych, upadłych. On nigdy nie korzysta ze swojej władzy dla osobistego interesu, lecz tylko dla dobra każdego człowieka. Jego królowanie jest służbą, miłością i prawdą.
Epifania – objawienie się Boga,dokonuje się również teraz. Każdy przeżywa swoje szczególne objawienie. Każdy ma swoją gwiazdę, która prowadzi do stajenki, do Jezusa. Każdy może ofiarować Mu złoto swojej wolności, kadzidło gorliwej modlitwy i mirrę, szlachetnych, najgłębszych uczuć. (Benedykt XVI)
Nowe przykazanie Jezusa przewyższa wszystkie nakazy starego prawa, ponieważ jego istotą i nowością jest miłość wzajemna wypływająca z serca i duch – miłość, jaką Zbawiciel nas umiłował. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem ( J 13,34; 1J 4,20n).
Miejscem zamieszkania Boga jest otwarte, ludzkie serce. Głęboka, szczera przyjaźń, serce, które troszczy się o innych, serce, które wierzy i kocha jest miejscem, gdzie Jezus czuje się jak w swoim domu. Szczególnym darem obecnego w nas Boga jest pokój, który mamy przekazywać naszym bliźnim, wspólnotom oraz ludziom znajdującym się wokół nas.
Duch Święty przemienił Apostołów. Obdarzył ich apostolskim zapałem, entuzjazmem, odwagą oraz darem języków. Otworzyli, dotąd zamknięte ze strachu drzwi, wyszli na ulice i bez lęku, odważnie głosili wielkie dzieła Boga.
Z nieba odezwał się głos Boga: "To jest mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie."
Jezus pokornie przychodzi do Jana, aby wraz z innymi przyjąć chrzest. Chrystus identyfikuje się ze wszystkimi ludźmi przyjmując ludzką naturę wraz z jej ograniczeniami i słabościami. Chociaż był bez jakiejkolwiek, nawet najmniejszej winy czy niedoskonałości, chociaż nie potrzebował chrztu pokuty i nawrócenia, wybrał kondycję tych, którzy potrzebowali oczyszczenia i uwolnienie od swoich grzechów.
Jesteśmy więc włączeni w nadprzyrodzoną, wieczną relację z Trójcą Święta : z Bogiem Ojcem - Stworzycielem, z Jezusem - Zbawicielem, z Duchem Świętym, który nas uświęca.
Eucharystia jest szczególnym darem miłości Jezusa. Jest darem, który może zaspokoić głód duchowy wszystkich ludzi. Jest chlebem z nieba, który daje życie światu.
Pójście za Jezusem domaga się całkowitego oddania i zaangażowania w sprawy królestwa Bożego. Głoszenie Dobre Nowiny staje się głównym celem i zajmuje pierwsze miejsce w życiu ucznia Chrystusowego.
Jezus wyznaczył jeszcze siedemdziesięciu dwóch uczniów i wysłał ich do różnych miejscowości, dokąd sam zamierzał przybyć. Najpierw polecił im modlić się i prosić Boga o ludzi gotowych podjąć trud pracy apostolskiej...
Dzisiejsza Ewangelia mówi o różnych sposobach podejścia do człowieka zranionego, cierpiącego, potrzebującego szybkiej pomocy...
Opowiadanie o Marcie i Marii zachęca do odpowiedzialnego praktykowania Ewangelii na co dzień, do przebywania z Bogiem, słuchania Jego słowa oraz do służenia ludziom z miłością i oddaniem.
"Ojcze nasz" jest nie tylko modlitwą do codziennego odmawiania, lecz jest również najkrótszym programem życia chrześcijańskiego podanym w formie modlitwy.
Jakość życia nie zależy od nagromadzonych dóbr materialnych, które nie mogą zaspokoić pragnień serca ludzkiego.
Dzisiejsza Ewangelie zachęca nas do wrażliwości na obecność Boga pośród nas i do czuwania jak ewangeliczni słudzy, którzy oczekiwali na powrót ich pana z uczty weselnej.
Uroczystość Wniebowzięcia Maryi jest naszą nadzieją. Matka Chrystusa osiągnęła już cel ostateczny – wraz z ciałem i duszą została wzięta do nieba, gdzie cieszy się wiecznym szczęściem i chwałą.
Terminy ogień i woda odnoszą się do jego zbawczej misji. Ogień jest symbolem próby, sądu i kary. Ogień niszczy i pali wszystko, co jest skażone i zepsute. Ogień również ogrzewa, oświetla, służy i pomaga w wykonywaniu różnych zajęć.
Chociaż wąska jest brama do miasta Bożego, chociaż trudna jest droga, brama jest tak szeroka, jak ramiona Jezusa rozciągnięte na krzyżu (Michael Fallon).
Najlepszym miejscem jest miejsce ostatnie, a najlepszymi gośćmi są ci, którzy na ogół są traktowani jako ostatni. Jezusowy sposób myślenia i wartościowania stoi wielkiej opozycji do mentalności tego świata.
Trudne wymagania Jezusa stawiane Jego wyznawcom, dotyczą przede wszystkim całkowitego, bezwarunkowego oddania się Bogu.
Przypowieść o synu marnotrawnym jest jedną z najpiękniejszych w Ewangelii. Jezus ukazuje w niej nie surowego i bezwzględnego sędziego, lecz miłosiernego, przebaczającego, kochającego Ojca, który raduje się z każdego odzyskanego dziecka.
Niegodziwą mamoną są nie tylko dobra materialne, lecz również takie pseudo wartości doczesne jak np.: egoizm, wywyższanie się, zatwardziałość serca czy zarozumiałość, pycha i chciwość. Są ludzie, którzy całą swoją energię wykorzystują dla gromadzenia przemijających wartości a zaniedbują troskę o dobra, które trwają wiecznie.
Tu na ziemi, wejściem do wiecznego szczęścia, jest brama ludzkiego serca, przed którą Bóg położył różne, cenne dary: miłosierdzie, sprawiedliwość, dobroć serca, łagodność, życzliwość, pobożność, wiarę, wiedzę, ofiarność, miłość bezinteresowną oraz inne duchowe i materialne wartości. Od nas zależy, czy otworzymy bramę serca i przyjmiemy Boże dary, używając ich dla własnego pożytku oraz dla dobra naszych bliźnich.
Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Drzewo morwowe jest tu również obrazem silnej wiary. Potrafi ono przetrwać na jednym miejscu około 600 lat dopóki nie zostanie wykorzenione z gleby.
Wdzięczność znaczy to Bogu powiedzenie Bogu „TAK”, Bogu jako Dawcy, jako Stwórcy, jako Panu. Jest to także zaakceptowanie prawdy, że Bóg jest Bogiem, my zaś słabymi ludźmi.
Chrystus nie gwarantuje, że da nam wszystko, czego pragniemy, ale zapewnia, iż weźmie w obronę każdego i pomoże gdy zło będzie zagrażać.
Chrystus poucza nas, że jesteśmy sprawiedliwi, lub grzesznikami ze względu na sposób, w jaki odnosimy się do Boga i do ludzi. Nie należy pogardliwie traktować człowieka i wytykać jego błędy, nie widząc własnych grzechów i braków.
Dzisiejsza uroczystość jest świętem nieba. Jest również naszym świętem. Święci w niebie wstawiają się za nami, wypraszają nam łaski i błogosławieństwo Boga. Dziękujmy im za to szczególnie w dniu dzisiejszym.
Zacheusz pragnie zobaczyć Jezusa. Aby zrealizować swoje marzenie, musi pokonać różne bariery: tłum gapiów, którzy zasłaniają Jezusa, swoją pozycje społeczną, niską posturę, paraliżujący wstyd...
Zmartwychwstanie jest pełnią życia w niebie. Jest największym szczęściem i radością z przebywania z Bogiem jako Jego dzieci. Zmartwychwstanie jest najwspanialszym darem miłosiernego Ojca.
Nie znamy dnia ani godziny końca świata i życia na ziemi. Dlatego trzeba być gotowym, czuwać z wiarą i ufnością i nie ulegać przepowiedniom fałszywych proroków.
Królestwo Chrystusa nie jest na wzór tego świata, lecz jest królestwem prawdy i życia, świętości, łaski, sprawiedliwości i pokoju.
Jezus przyjdzie nagle, nie wiemy kiedy, w sposób nieoczekiwany i w miejscu nieznanym. Dlatego trzeba czuwać, aby zauważyć Jego powrót.
Niepokalane Poczęcie jest największym darem i niezwykłym przywilejem miłosiernego Boga. Dzięki tej nadzwyczajnej łasce Maryja została zachowana od wszelkiego zła i bardzo umiłowana przez Boga. Tajemnica ta ukazuje szczególną rolę Matki Bożej w historii zbawienia.
Przebywający w więzieniu Jan Chrzciciel jest główną postacią dzisiejszej Ewangelii. Z więzienia posyła swoich uczniów do Jezusa z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?
Temat obecności Boga wśród nas pojawia się w Ewangelii często aż do ostatniego wiersza: Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata (Mt 28,20).
Syn Boży przychodzi na świat dla wszystkich ludzi, przychodzi, aby zamieszkać z nami, aby objawić miłosierne serce Ojca i przypomnieć nam, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga.
W pierwszy dzień roku czcimy Maryję, Świętą Bożą Rodzicielkę, którą nazywamy również Bramą Nieba i Królową Pokoju.
Jezus jest tym Barankiem, który uratował Izraela z niewoli egipskiej, Barankiem zapowiedzianym przez proroka Izajasza. Jest Barankiem i Synem Bożym ukazanym przez Jana Chrzciciela.
Lud pogrążony w ciemności ujrzał wielkie światło. Jest nim Mesjasz, Jezus Chrystus, który idzie do pokoleń najbardziej zagrożonych, idzie szukać zagubionych, niesie im światło swojej nauki, dobrą nowinę, swoją miłość i miłosierdzie.
Bóg zwykle objawia się w małych, pokornych znakach i oświetla naszą szarą codzienność swoim jasnym światłem.
Sól zabezpiecza potrawy od zepsucia i nadaje im smak. Taką rolę w stosunku do całego świata spełniają ludzie żyjący według nauki Chrystusa.
Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce.
Chrystus nie akceptuje biernej postawy wobec zła, lecz proponuje rezygnację z zemsty i nienawiści. Reakcją wyznawcy Chrystusa na doznane krzywdy ma być życzliwość i miłość względem tego, który popełnił zło.
Szatan sugeruje, aby Jezus użył swojej duchowej mocy dla zaspokojenia własnych potrzeb życiowych, do wykonania spektakularnego widowiska, by wzbudzić podziw u ludzi, dla zdobycia władzy i nadmiernego bogactwa tego świata.
Jezus zaprasza nas na szczyt wysokiej, duchowej góry. Przebywanie z Nim, z pewnością jest wspaniałym doświadczeniem, które napełnia serca radością, miłością i szczęściem.
Żywa woda jest symbolem Ducha Świętego, jest miłością płynącą z Jezusowego serca, jest źródłem zbawienia, które zaspokaja ludzkie pragnienie Boga i oczyszcza z wszystkiego, co utrudnia zjednoczenie z Nim.
Grób Łazarza jest miejscem największego cudu Jezusa, który świadczy o władzy Boga nawet nad śmiercią. Chrystus jest zmartwychwstaniem i życiem.
Wielki Tydzień jest czasem łaski, który daje nam Pan. Dlatego trzeba otworzyć serce na Światło Chrystusa oraz dla ludzi, aby stali się dla nas bliskimi jak siostry i bracia w rodzinie Bożej.
Orędzie Wielkanocnego Poranka rozbrzmiewa radosną wiarą, nadzieją i miłością, bo otworzyło się dla nas niebo. Fakt zmartwychwstania Chrystusa zapewnia nas, że naprawdę zostaliśmy odkupieni.
Jezus jest najlepszym obrazem miłosiernego Ojca. Posłannictwo Syna Bożego wyraża się poprzez nieskończoną miłość i miłosierdzie. Jego słowa, znaki i cuda skierowane są przede wszystkim do grzeszników, ubogich, odrzuconych, chorych i cierpiących.
Droga do Emaus jest również naszą drogą życiową. Jest symbolem naszych codziennych zmagań, rozczarowań, cierpień, wątpliwości, niepokoju i obaw. Jednakże nie wędrujemy sami do naszego Emaus...
Jezus Dobry Pasterz chroni swoje owce, leczy je i wyprowadza z każdego niebezpieczeństwa, broni przed fałszywymi nauczycielami i przywódcami.
W niebie jest mieszkań wiele i osobne miejsce dla każdego. Jezus zabierze nas do siebie gdy przyjdzie powtórnie w chwale. Odtąd zawsze z Nim będziemy- otrzymamy od Boga dom wiecznie trwały w niebie...
Chrystus odchodzi do Ojca, ale powróci i wtedy Go ponownie zobaczymy. Jednakże nie możemy oglądać Go fizycznie, jak niegdyś uczniowie, przed odejściem Jezusa do Ojca. Natomiast możemy doświadczać Jego obecności w inny, nowy sposób poprzez trwałe przebywanie Ducha Świętego w nas.
Wniebowstąpienie jest zakończeniem ziemskiego życia Jezusa. Jest to dzień wielkiej radości nie tylko w niebie, ale również dla ludzi na ziemi.
Duch Święty oświecił umysły Apostołów, obdarzył ich apostolskim zapałem, entuzjazmem, odwagą męczenników oraz darem języków. Wtedy otworzyli dotąd zamknięte ze strachu przed Żydami drzwi, wyszli na ulice i bez lęku, z odwagą głosili wielkie dzieła Boga.
Dzisiejsza Ewangelia nie tylko odnosi się do Dwunastu Apostołów. Zawiera również głębokie przesłanie skierowane do wielu chrześcijan, zapraszając ich do współpracy z Chrystusem, ponieważ żniwo jest wielkie, ale robotników mało (Mt 9,36). Ewangelia zachęca też do modlitwy o ludzi gotowych do pracy dla Królestwa Bożego.
Siłą do przezwyciężenia wszelkich przeciwności jest zaufanie Jezusowi oraz opatrzności Bożej. Dla zilustrowania tej prawdy, Jezus posługuje się zwykłymi obrazami. Policzone włosy na głowie i los wróbli – to symbol wiedzy Boga o nas oraz o Jego trosce względem wszystkich ludzi (por. Mt 6,25-34;10,28-31).
Krzyż wpisany jest w życie każdego człowieka. Chodzi tu o różnego rodzaju cierpienia. Krzyżem może być szare, codzienne życie z jego problemami, trudnościami, ze wszystkim, co niweczy nasze plany, pragnienia, co dzieje się wbrew naszej woli. Naszym krzyżem mogą też być rany zadawane przez bliźnich, prześladowców oraz wrogów za życie zgodne z Ewangelią.
Przyjdźcie do Nie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście. Ja wam dam wytchnienie (Mt 11,18). Powyższy cytat odsłania nam tajemnicę Jezusowego Serca oraz Jego wrażliwość na trudy, słabości i liczne cierpienia ludzkie. Tylko Bóg może dać prawdziwy pokój, ukojenie i wsparcie. On daje moc zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego (Iz 40,20).
Bóg jest hojnym siewcą, który wytrwale sieje ziarna swojego słowa w glebę współczesnego świata, gdzie uzyskanie dobrego plony sprawia liczne trudności. Jezus sieje również w każdym ludzkim sercu, mimo ryzyka o jego los. Plon bowiem zależy od otwartości serca i umysłu człowieka.
Dobro w ludzkim sercu rośnie powoli przy pomocy łaski Bożej oraz przez osobisty wysiłek w prostych, skromnych, małych jak ziarnko gorczycy codziennych sprawach i problemach. Pan jest cierpliwy i dobry dla wszystkich ludzi. On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i dobrymi, On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych (Mt 5,45).
Wiemy, że istnieje drogocenna perła i ukryty skarb - królestwo Boże. Jednak niekiedy pojawia się w nas jakaś niemoc czy lęk przed utratą czegoś, co nas wiąże i powstrzymuje, aby nabyć tę największą wartość.
Jezus zatroszczył się, aby nakarmić wszystkich zmęczonych i głodnych ludzi, którzy szli za Nim. Uczniowie byli zakłopotani tym, że nie mają dość jedzenia dla wszystkich, dlatego zamierzali odprawić ich do okolicznych wiosek i zagród, gdzie znajdą schronienie i żywność.
Gdy grozi nam niebezpieczeństwo, kryzys czy jakaś burza życiowa, wzywajmy Jezusa na pomoc , podobnie jak kiedyś Piotr: Panie, ratuj nas. W walce z przeciwnym wiatrem nie jesteśmy sami, Jezus przychodzi natychmiast z wyciągniętą ręką, aby nas ocalić umocnić i uleczyć z niepokoju i lęku.
Uroczystość Wniebowzięcia Maryi jest naszą nadzieją. Matka Chrystusa osiągnęła już cel ostateczny – wraz z ciałem i duszą została wzięta do nieba, gdzie cieszy się wiecznym szczęściem i chwałą.
Misja Jezusa zasadniczo ograniczała się tylko do Narody Wybranego. Później, apostołowie i uczniowie Jezusa będą kontynuować Jego apostolską działalność na całym świecie.
Gdy Jezus usłyszał opinie tłumu o sobie, zwrócił się do swoich apostołów i zapytał: A wy za kogo Mnie uważacie?
Iść za Jezusem znaczy przyjmować ze pokojem i pokornym sercem to, co jest nieprzewidziane, zaskakujące i trudne, dla nas biednych, słabych ludzi. Dźwigać swój krzyż to zaakceptować ból, cierpienie, różnego rodzaju, przykrości, z którymi sami sobie nie radzimy; to również nasz wysiłek i próby przezwyciężania przeszkód, doświadczeń i pokus pojawiających się na naszej drodze do Ojca w niebie.
Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do naśladowania Jezusowego sposobu traktowania zagubionego w życiu człowieka oraz do życzliwej, szczerej pomocy w odnalezieniu właściwej drogi do Boga oraz do braterskiej wspólnoty. Chrystus zachęca również do wspólnotowej modlitwy: Jeśli dwaj spośród was zgodnie o coś proszą, otrzymają wszystko od Mojego Ojca, który jest w niebie. Tam gdzie dwaj lub trzej zbierają się w Moje imię, jestem pośród nich (Mt 18,19n).
Dzisiejszej Ewangelia nie tylko uczy o przebaczeniu, ale również ukazuje współzależność naszego wybaczania bliźnim z przebaczeniem, którego pragniemy od Boga dla siebie. Doświadczenie Bożej wybaczającej, bezwarunkowej miłości skłania nas do wybaczenia tym, którzy nas zranili.
Bóg przychodzi do nas nieustannie, aby uczestniczyć w naszym życiu. Bożym wynagrodzeniem jest Jego miłość, której się nie zdobywa, ani kupuje własnymi zasługami. Miłość Boga jest bezinteresownym, darmowym darem.
Dzisiejsza Ewangelia rozpoczyna się opisem troski Boga o swoją winnicę , o Izraela. Ukazuje Jego miłość, zaufanie i gesty dobroci.
W pewnym sensie jesteśmy obywatelami politycznego państwa, do którego należymy oraz obywatelami królestwa Bożego. Jesteśmy zobowiązani do lojalności wobec jednego i drugiego.
Miłość Boga jest najpewniejszym fundamentem miłości i szacunku dla drugiego człowieka. Boga mamy miłować zawsze w jedyny możliwy dla nas sposób, czyli w braciach. Jedna jest więc miłość, która od ludzi idzie ku Bogu.
Czujność jest gotowością, by stanąć przed Bogiem w światłości i prawdzie, jest wierną aktywnością, czynną miłością oraz zrozumieniem wartości aktualnej sytuacji, o której wspomina przypowieść o słudze wiernym w Ewangelii św. Mateusza (por.24,45nn). Jakość naszego obecnego przygotowania na spotkanie z Bogiem decyduje o naszym przeznaczeniu.
Każde środowisko, każda społeczność ludzka może stać się miejscem wykorzystania naszych szczególnych umiejętności, może przyczynić się do pomnożeniem powierzonego nam dobra.
Królestwo Chrystusa nie jest na wzór tego świata, lecz jest królestwem prawdy i życia, świętości, łaski, sprawiedliwości i pokoju. Władza Jezusa nie jest rozkazywaniem, lecz jest posłuszeństwem Ojcu, oraz wypełnianiem Jego zbawczego planu.
Czuwanie to także rozpoznawanie Boga w każdej sytuacji oraz odpowiedź człowieka na Jego oczekiwania poprzez miłość do drugiego człowieka i akceptację doświadczeń każdego dnia.
Jeśli czasem usiłujemy odnaleźć drogę i kierunek, wolność i pokój, ponieważ czujemy się zagubieni – wtedy posłuchajmy Jana Chrzciciela, który ukazuje właściwą drogę, która nawet przez pustkowie, prowadzi do Boga. Pouczenia Jana mogą pomóc wszystkim, którzy pragną wrócić do Ojca
Niepokalane Poczęcie jest największy darem i niezwykłym przywilejem miłosiernego Boga. Dzięki tej nadzwyczajnej łasce Maryja została zachowana od wszelkiego zła i bardzo umiłowana przez Boga. Tajemnica ta ukazuje szczególna rolę Matki Bożej w historii zbawienia.
Dialog Archanioła Gabriela z Maryją jest centralnym punktem Zwiastowania. Jest to najpiękniejszy dialog w historii zbawienia. Sam Bóg, przez anioła, rozpoczyna rozmowę. Wybiera pokorną, skromną, ubogą młodą kobietę, Maryję. Proponuje Jej współudział i szczególną rolę w dziele zbawienia. Z delikatnością i szacunkiem czeka na Jej odpowiedź. Bóg czeka na zgodę człowieka!
Jezus przychodzi na świat w taki zwyczajny, ludzki sposób. Rodzi się w nędznej betlejemskiej grocie, w pokorze i ubóstwie, w nocy i ciszy, z dala od ludzi.
W pierwszy dzień roku czcimy Maryję, Świętą Bożą Rodzicielkę, którą nazywamy również Bramą Nieba i Królową Pokoju. Nowy Rok to nowy początek, to dany nam nowy czas łaski. Wszystko jest przed nami, dlatego trzeba otoczyć, odpowiedzialnością i modlitwą każdy, jeszcze nieznany nam dzień.
Mędrcy byli szczęśliwi i błogosławieni, ponieważ prowadziła ich szczególna gwiazda aż do Zbawiciela. Napełnieni radością i wdzięcznością, przemienieni, łaską Bożą, inną drogą wrócili do swojego kraju.
Chrzest Jezusa jest symbolem naszego chrztu. Jest objawieniem obecności Trójcy Świętej w nas. Jest wyzwoleniem z grzechów oraz inauguracją nowego Bożego, życia w sercu człowieka.
Co jest priorytetem w moim życiu? Czy szczerze szukam Boga, który jest największym wiecznie trwającym dobrem? Czy zauważam człowieka, który potrzebuje pomocy i dostrzegam obecnego w nim Chrystusa? Jakie skarby gromadzę dla siebie w niebie, gdzie mól nie niszczy ani złodziej nie włamuje się i kradnie?
Piotr i jego współpracownicy byli zajęci swoją pracą gdy Jezus, przechodząc obok, zobaczył jak zarzucali sieci, byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
Wypędzenie złego ducha jest usunięciem zła, oczyszczeniem zatrutego organizmu czy terenu. Tam, gdzie przechodzi Jezus, ziemia zostaje uwolniona od mocy zła i na nowo staje się mieszkaniem człowieka, przestrzenią wolności i miejscem wspólnoty.
Bóg nie zapomina o cierpiącym człowieku. Nie zostawia go samego. W każdej sytuacji przychodzi, z pomocą. Miłosierny Jezus, zbawczy dotyk Jego dobrych rąk leczy wszelkie choroby i każde zranienie.
Dzisiejsze teksty biblijne zapraszają nas na duchową pustynię - na rekolekcje i oczyszczenie serca, aby zbliżyć się do Boga i pogłębić swoją relację z Jezusem.
Zdarza się, że świątynia ludzkiego serca traci swój charakter, swoje właściwe przeznaczenie i staje się ruiną. Bóg miłosierny i wszechmogący na tych ruinach może zbudować nową świątynię, której zapowiedzią jest Zmartwychwstały Chrystus.
Bóg ofiarował nam życie i światło (J 1,4). Kto postępuje źle – pozostaje w ciemności; kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego dobre uczynki są dokonane w Bogu.
Chrystus porównuje siebie do ziarna pszenicy, które wrzucone w ziemię, musi najpierw obumrzeć, aby wydać obfity plon. Śmierć prowadzi do nowego życia. Śmierć Jezusa rodzi nową wspólnotę wiernych. Zmartwychwstały i uwielbiony Jezus błogosławi pokojem i radością tych wszystkich, którzy są z Nim zjednoczeni jako Jego wyznawcy.
Miłosierdzie – to najwyższy akt, w którym Bóg wychodzi nam na spotkanie. Jest podstawowym prawem, które mieszka w sercu każdego człowieka, gdy patrzy on szczerymi oczami na swojego brata, którego spotyka na drodze życia.
Słowa i łamanie chleba połączyły dwóch uczniów wracających z Emaus z apostołami w Jerozolimie. Uczniowie z Emaus opowiadają jak poznali Jezusa po łamaniu chleba. Gdy tak rozmawiali Jezus stanął pośród nich.
Dobry pasterz jest dla owiec kochającym bratem i prawdziwy, wiernym przyjacielem. Zna wszystkie owce, one go też znają i idą za jego głosem. Miedzy dobrym pasterzem i owcami nawiązuje się serdeczna, bliska, ciepła, przyjacielska relacja. Pasterz zawsze ma czas i jest do dyspozycji swojego stada przez cały dzień i przez całą noc.
Z Jezusem jesteśmy złączeni przez wiarę, modlitwę oraz przez wypełnianie Jego słowa. Zjednoczenie z NIM wymaga, podobnie jak krzew winny , oczyszczenia i przycinania dla lepszego owocowania. Proces ten dokonuje się przez Słowo Jezusa, które również umacnia w wypełnieniu woli Boga. Oczyszczanie i przycinanie jest procesem bolesnym, ale nie jest czynnością niszczycielską, ponieważ dokonuje tego delikatna ręka kochającego Boga.
Jezus wyzwolił nas z pozycji zniewolonych sług i zaprosił do bliskiej, przyjacielskiej, głębokiej, szczerej, trwałej relacji z Sobą. Jest najlepszym Przyjacielem, który nigdy nie zawodzi, nie opuści, nie zdradzi. Na Jego wierność każdy zawsze może liczyć, nawet gdy zapomina o Nim, oddala się, zdradza czy odrzuca Jego miłość.
Wstępując do nieba, Jezus pozostawił otwarte drzwi, oczekuje nas, przygotowuje miejsce dla nas i wstawia się za nami u Ojca. Chrystus jest Bramą i Pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludzkością.
Duch Święty oświecił umysły Apostołów, obdarzył ich apostolskim zapałem, entuzjazmem, odwagą męczenników oraz darem języków. Wtedy otworzyli dotąd zamknięte ze strachu przed Żydami drzwi, wyszli na ulice i bez lęku,z odwagą głosili wielkie dzieła Boga.
Trójca Święta jest też wzorem dla Kościoła. Jesteśmy w nim wezwani do jedności i wzajemnej miłości, która jest konkretnym świadectwem naszej wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Chrystus tworzy nową rodzinę, Bożą, która po Zesłaniu Ducha Świętego staje się Jego Kościołem. Do tej nowej rodziny, gdzie Bóg zajmuje pierwsze miejscem, Jezus zaprasza wszystkich także swoją matkę i krewnych. Maryja zostaje matką tej nowej Bożej rodziny – czyli Kościoła. Ona zawsze pełniła wolę Bożą w sposób najdoskonalszy.
Człowiek potrzebuje Jezusowego Serca, aby poznać Boga i samego siebie, potrzebuje go, aby budować cywilizację miłości. Kult Serca Bożego zawiera orędzie niezwykle aktualne we naszych czasach, ponieważ z Serca Syna Bożego wytrysnęło wiekuiste źródło życia, które daje nadzieję każdemu człowiekowi. Z Serca ukrzyżowanego Chrystusa rodzi się nowa ludzkość odkupiona od grzechów (św. Jan Paweł II).
Przypowieść o ziarnku gorczycy uczy, aby nie sądzić według pozorów. Bóg zawsze działa pośród nas według swojego, dla nas czasem niezrozumiałego, planu. On daje czas na dojrzewanie spraw Bożych w sercu ludzkim i prowadzi właściwą drogą do swojego królestwa, gdzie jest miejsce i schronienie dla każdego.
Gdy grozi nam niebezpieczeństwo, kryzys czy jakaś burza życiowa, wzywajmy Jezusa na pomoc, podobnie jak kiedyś Piotr: Panie, ratuj nas...
Potrzebujemy spojrzenia Jezusa oraz doświadczenia ciepła Jego współczującego serca. Potrzebujemy Jego uzdrawiającego dotyku oraz wskrzeszenia naszego serca i naszej duszy.
Mieszkańcy Nazaretu, chociaż podziwiali Jego słowa i czyny, odrzucili Jezusa, ponieważ – jak mówili, znali Go dobrze, znali Jego rodzinę i Jego zawód. Ich umysły były zbyt ciasne a serca zamknięte, aby mogli poznać kim prawdziwie Jezus był. Może owi mieszkańcy Nazaretu przyjęliby z entuzjazmem jakiegoś słynnego cudotwórcę, ponieważ byłby to niezwykły zaszczyt i szczególne wyróżnienie dla ich miasta. Natomiast Jezus był dla nich tylko zwykłym, prostym, ubogim człowiekiem.
Każdy misjonarz, podobnie jak Chrystus, musi być przygotowany na brak zrozumienia, krytykę czy odrzucenie przez swoich słuchaczy. Wielka nagroda jest przygotowana dla niego w niebie za trud i poświęcenie w pracy dla królestwa Bożego.
Chrystus dobrze znał trud odpowiedzialnej pracy apostolskiej i zmęczenie. Doskonale rozumiał wyczerpanych i zmęczonych uczniów. Dlatego chciał, aby w ciszy i spokoju wypoczęli nieco na miejscach pustynnych. Jest czas na pracę i czas na odpoczynek. Jest czas na przebywanie z Jezusem oraz i innymi, jest czas na samotność i modlitwę.
Chleb jest symbolem wszystkiego, co potrzebujemy do życia.. Chrystus nazywa siebie chlebem życia, ponieważ pragnie zaspokoić wszelki głód człowieka. Jezus chce być naszym chlebem – chce być z nami, w naszej codzienności. Chce uczestniczyć w każdym wydarzeniu naszego życia.
Gdy Jezus poznał różne opinie o sobie, zapytał swoich uczniów: A wy za kogo Mnie uważacie?
Być dzieckiem Bożym znaczy – poddać się całkowicie i z pełnym zaufaniem działaniu Ducha Świętego, który przemienia serca, aby w innym, nowym świetle zobaczyć Boga, bliźniego i siebie. Natura dziecięctwa Bożego objawia się również w szukaniu i doświadczaniu opieki, troski i miłości Ojca niebieskiego oraz w pełnieniu Jego woli.
Uczniowie Jezusa nie są wyłącznymi pośrednikami darów Bożych. Bóg jest źródłem wszelkiego dobra, więc może posługiwać się każdym człowiekiem w przekazywaniu swojego błogosławieństwa.
Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do refleksji i do spojrzenia na własne serce, do szczerej oceny własnych postaw, poglądów i działań. Obecnie szerzą się również destrukcyjne ideologie oraz fałszywe wartości. Dlatego trzeba wracać do życiodajnego źródła – do Jezusa i do Ewangelii.
Apostołowie - Jakub i Jan pragną zająć honorowe miejsca, jeden po prawej, drugi po lewej stronie w chwale Jezusa. Proszą o wyjątkowe, prestiżowe miejsca, o zaszczyty i sukcesy w królestwie Bożym. Uczniowie Jezusa, po raz kolejny, wykazują brak zrozumienia właściwego sensu posłannictwa i misji Chrystusa.
Przejrzenie, to nie tylko postrzeganie rzeczywistości zewnętrznej.Przejrzeć znaczy również prawidłowo rozpoznawać, oceniać, klasyfikować, właściwie wybierać. Przejrzeć–znaczy oglądać otaczającą nas rzeczywistość oczami miłości. Takie spojrzenie jest możliwe przede wszystkim dzięki wierze.
Jezus powróci, aby nas ocalić. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba (Mk 13, 27) - Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony (Mk 13,13).
Chrystus jest Królem, ponieważ Bóg wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. I wszystko poddał pod Jego stopy, i Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem (por. Ef 1, 20-22).
Każdy, w swoim życiu przeżywa własny adwent. Okres ten może niekiedy trwać długo, może być trudny i bolesny. Pojawiają się znaki, które poprzez rożne okoliczności czy wydarzenia wskazują na obecność Jezusa, który nas zauważa, troszczy się o nas i uczestniczy we wszystkich sytuacjach naszego życia.
Jak trudno dotrzeć do Boga i do drugiego człowieka gdy droga do ludzkiego serca i od serca znajduje się w fatalnym stanie, gdy jest kamienista, pełna wybojów, kręta z licznymi przeszkodami, zasadzkami i barierami. Szczere przygotowanie na przyjście Pana oraz autentyczne nawrócenie wymaga wyprostowania drogi do swojego serca.
Z woli Boga, Maryja otrzymała szczególną misję w historii zbawienia, którą zaakceptowała poprzez swoje FIAT. Została Matką Syna Bożego, Zbawiciela, który przychodzi na świat, aby zwyciężyć zło. Jej Boże macierzyństwo ma niezwykłe znaczenie w realizacji dzieła zbawienia. Syn Boży stał się człowiekiem dla naszego zbawienia, aby nas, grzeszników, pojednać z Bogiem. Jezus stał się człowiekiem, abyśmy poznali nieskończoną miłość Ojca Niebieskiego.
Prawdziwa radość nie zależy od zewnętrznych okoliczności, lecz od osobistej relacji człowieka z Bogiem. Nie znaczy to, że nigdy nie doświadczymy żadnego bólu, rozczarowania czy niepowodzenia. Lecz, mimo różnego rodzaju doświadczeń, przemijających emocji i problemów, nie załamujemy się, wierzymy, ufamy i wiernie służymy Panu Bogu.
Podróż do drugiego człowieka może być czasem długa, uciążliwa, trudna i daleka. Dlatego, udając się w drogę, trzeba zabrać ze sobą radość i miłość, pokorę, wiarę i nadzieję. Maryja zawsze jest przy nas i doprowadzi każdego właściwą i bezpieczną drogą do celu.
Chrystus przychodzi do każdego człowieka z dobrą, radosną nowiną o zbawieniu, przychodzi z nadzieją i pokojem, aby rozproszyć ciemności i smutki ludzkiego serca.
Każdy człowiek przeżywa swoje szczególne objawianie, swoją wyjątkową EPIFANIĘ. Każdy ma swoją gwiazdę, która prowadzi do Jezusa. Każdy może ofiarować Mu słoto swojej wolności, kadzidło gorliwej modlitwy i mirrę szlachetnych, najgłębszych uczuć ( Benedykt XVI).
Niech gwiazda Jezusa zawsze świeci na drodze naszego życia. Niech prowadzi nas bezpiecznie do domu Ojca.
Chrzest Jezusa jest symbolem naszego chrześcijańskiego chrztu. Przyjmując sakrament chrztu, stajemy się dziećmi Bożymi, przyjaciółmi, braćmi i siostrami Jezusa. Bóg Ojciec obejmuje nas swoją ojcowską miłością, daje Ducha Świętego oraz powierza ochrzczonych wspólnocie Kościoła swojego Syna – Jezusa Chrystusa.
Pod pewnym względem, K a n a pojawia się również w naszym życiu, zwłaszcza gdy serca są puste, albo wypełnione zbytnimi troskami, daremnym trudem i różnymi ludzkimi problemami. Jezus przemienia nasze serca i napełnia je swoimi bożymi darami, napełnia je swoim życiem.
Duch Pański spoczął na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana (Iz 61,1n. 58,6)
Chrystus zostaje odrzucony przez swoich. Ich mentalność nie pozwala na przyjęcie dobrej nowiny. Może obawiali się, że Jezus jest zagrożeniem dla ich społecznych, religijnych, skostniałych tradycyjnych norm, którymi żyli, do których byli niewolniczo przywiązani, z których nie chcieli zrezygnować. Ich serca i umysły były zamknięte, nie dostrzegały interwencji Bożej w dziejach ludzkości. Dlatego wyrzucili Jezusa z Nazaretu.
Chrystus nie pozwala osądzać, ani potępiać dotkniętego nieszczęściem człowieka. Nie wszystkie cierpienia są karą. Istnieją cierpienia niezasłużone oraz cierpienia, które pozostają tajemnicą. Ludzkie tragedie, dramaty, choroby, kataklizmy mogą też być znakami czasu, przez które Bóg przemawia i wzywa do nawrócenia.
Daleki kraj – to miejsce gdzie można się zagubić, to miejsce gdzie panuje głód i pustka duchowa, miejsce gdzie człowiek jest samotny, opuszczony, poniewierany, lekceważony, pogardzany. To jest miejsce gdzie człowiek ginie z powodu braku miłości i ufności. Jest to też miejsce, z którego zawsze można wrócić do domu ojca. Można wrócić niezależnie od powodu opuszczenia rodzinnego domu, niezależnie od sposobu obranego stylu życia oraz od czasu spędzonego w dalekim kraju. Drzwi domu ojca zawsze są otwarte.
Bóg przebaczając nie umniejsza ciężaru winy, lecz dobrocią i miłosierdziem doprowadza człowieka do nawrócenia – do przemiany serca, do zmiany stylu życia i działania. Jezus nie potępia, lecz wyzwala, podnosi, umacnia, budzi nadzieję, daje siłę i odwagę do zerwania ze złem i rozpoczęcia nowego życia.
Dla wierzących krzyż nie tylko kojarzy się z cierpieniem czy karą za popełnione grzechy. Krzyż, przede wszystkim, mówi o kochającym, miłosiernym Bogu, który przebacza i wyzwala od wszelkiego zła.
Chodźmy dzisiaj z Piotrem i Janem do pustego grobu. Zobaczymy w nim tylko płótna i zwiniętą chustę z głowy Jezusa, leżącą oddzielnie. Tam nie ma już Jezusa, ponieważ zmartwychwstał. Jezus żyje i jest wśród nas. Orędzie Wielkanocnego Poranka rozbrzmiewa radosną wiarą, nadzieją i miłością, bo otworzyło się dla nas niebo. Fakt zmartwychwstania Chrystusa zapewnia nas, że naprawdę zostaliśmy odkupieni.
Miłosierdzie jest źródłem radości i pokoju. Jest także ważnym warunkiem zbawienia. Miłosierdzie jest największym darem Boga, który wychodzi na spotkanie z nami.
Pan, przejęty ojcowską troską, polecił swoim zmartwionym i rozczarowanym uczniom ponownie zarzucić sieć na połów. Zarzucili więc i złowili wielką ilość ryb. Był to rzeczywiście cudowny połów.
Jezus - Dobry Pasterz, w sposób najdoskonalszy, zna każdego człowieka. Każdy jest Jego szczególną „owcą”, którą zna po imieniu, którą kocha, strzeże i chroni, akceptuje nawet z jej słabościami, grzechami i brakami.
Chrystus daje nam miłość, którą czerpie z kochającego serca Ojca (por. J 15,9) i pragnie, abyśmy wzajemnie nią się dzielili. Miłość Jezusa uzdalnia nas do szczerego i odważnego praktykowania tej szczególnej cnoty, która staje się czytelnym znakiem dla wszystkich oraz świadczy o tym, że jesteśmy prawdziwymi uczniami Chrystusa.
Pokój, jaki Chrystusa zostawia swoim uczniom oraz nam, nie uwalnia od zmartwień i licznych problemów życiowych, nie daje poczucia psychologicznego komfortu, nie jest sentymentalnym uczuciem, lecz jest wewnętrzną rzeczywistością, trwającą mimo różnych przeciwności i problemów światowych.
Uroczystość Wniebowstąpienia Chrystusa wzmacnia naszą nadzieję i pewność, że w niebie czeka na nas ten sam Jezus, który na ziemi był kochającym, miłosiernym Synem Bożym, Bratem, Przyjacielem i Zbawicielem.
Duch Święty, z wielką mocą, zstąpił na nich jako wiatr i ogień i napełnił wszystkich, którzy tam byli. W Piśmie świętym te dwa symbole (wiatr i ogień) wskazują na obecność Boga oraz na działanie Ducha Świętego.
Trójca Święta jest wzorem dla Kościoła, dla całego Ludu Bożego. W Kościele Chrystusowym jesteśmy wezwani do budowania jedności, wzajemnej miłości, do dawania świadectwa o naszej wierze w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Pytanie o tożsamość Jezusa jest aktualne od ponad dwu tysięcy lat. Słowa, które kiedyś skierował Pan do swoich uczniów, odnoszą się również do każdego z nas i przenikają do głębi serca. To jest pytanie bardzo osobiste, na które trzeba odpowiedzieć w kontekście własnego doświadczenia i własnej historii życiowej.
Niech Boży pokój wypełnia serca wszystkich ludzi. Niech pokój zapanuje na całym świecie przez posługę misjonarzy. Niech nasze rodziny oraz środowiska gdzie żyjemy i pracujemy radują się prawdziwym Bożym pokojem.
Dzisiejszy świat potrzebuje wielu samarytan o wspaniałym sercu. Chore społeczeństwo i zraniony człowiek wołają o ratunek i czekają na współczesnych dobrych samarytan, pochylających się nad każdą ludzką biedą.
Opowiadanie o Marcie i Marii zachęca do odpowiedzialnego praktykowania Ewangelii na co dzień, do przebywania z Bogiem, słuchania Jego słowa oraz do służenia ludziom z miłością i oddaniem.
Ojcze nasz jest nie tylko modlitwą do codziennego odmawiania. Zawiera także najkrótszy program życia chrześcijańskiego podanym w formie modlitwy. Stanowi regułę postępowania na co dzień dla zjednoczenia i spotkania wszystkich ludzi. Modlitwa Pańska posiada ogromną moc przemiany ludzkiego serca.
Zdobywanie bogactw i skarbów doczesnych dla zabezpieczenia szczęśliwej przyszłości, często odbiera człowiekowi pokój serca, napełnia go zbytnimi troskami i lękiem przed ich utratą. Jakość życia nie zależy od ilości dóbr materialnych, które nie są w stanie zaspokoić pragnień i oczekiwań ludzkiego. Serca.
Zapalone pochodnie z dzisiejszego czytanie liturgicznego, nie tylko są symbolem czekania na Pana. Zapalone lampy oświetlają także dom, w którym przebywamy oraz drogę prowadzącą do nieba, aby nikt nie zagubił się na krętych ścieżkach życia.
W dzisiejszej Ewangelii ogień oznacza nieskończone miłosierdzie Jezusa oraz Jego ogromne pragnienie zbawienia świata, Jest to ogień, który oczyszcza i przemienia ludzkie serca Bożą cierpliwością, łagodnością, wyrozumiałością i bezgraniczną miłością. Nie jest to ogień Starego Testamentu – symbol gniewu Bożego, sądu i kary (por. Rdz 19,24; Lb 16,35; Pwt 32,22; Ps 97,3).
Uroczystość Wniebowzięcia Maryi jest naszą nadzieją. Matka Chrystusa osiągnęła już cel ostateczny – wraz z ciałem i duszą została wzięta do nieba, gdzie cieszy się wiecznym szczęściem i chwałą.
Symbole: ciasna brama i wąska droga odnoszą się do radykalizmu życia chrześcijańskiego zgodnego z zasadami głoszonymi przez Chrystusa. Na drodze do życia, wiecznego, Bóg umieścił informacyjne drogowskazy – przykazania, które wskazują właściwy kierunek i prowadzą wprost do bramy królestwa niebieskiego.
Podczas uczty u pewnego faryzeusza, opowiedział przypowieść o zaproszonych gościach, którzy wybierali dla siebie zaszczytne, honorowe miejsca przy stole.
W języku hebrajskim słowa: kochać i nienawidzić, maja zupełnie inne znaczenie niż w naszym zrozumieniu. Dla nas nienawiść jest przeciwieństwem miłości i słowa te wiążemy z uczuciami względem różnych osób. Natomiast w Biblii te terminy nie łączą się ze sferą uczuciową człowieka, lecz dotyczą preferencji - pierwszeństwa.
Młodszy syn chce maksymalnie i bez umiaru korzystać z życia. Opuszcza dom i wyrusza w dalekie strony gdzie żyje rozrzutnie, trwoniąc wyłudzony od ojca spadek. Gdy zrujnował swoje życie i znalazł się na samym dnie nędzy, zrozumiał, co stracił. Pełen żalu i skruchy wraca do ojca, który przyjmuje go z miłością, przebacza, okazuje miłosierdzie i przywraca utraconą pozycję i prawa syna.
Młodszy syn chce maksymalnie i bez umiaru korzystać z życia. Opuszcza dom i wyrusza w dalekie strony gdzie żyje rozrzutnie, trwoniąc wyłudzony od ojca spadek. Gdy zrujnował swoje życie i znalazł się na samym dnie nędzy, zrozumiał, co stracił. Pełen żalu i skruchy wraca do ojca, który przyjmuje go z miłością, przebacza, okazuje miłosierdzie i przywraca utraconą pozycję i prawa syna.
Młodszy syn chce maksymalnie i bez umiaru korzystać z życia. Opuszcza dom i wyrusza w dalekie strony gdzie żyje rozrzutnie, trwoniąc wyłudzony od ojca spadek. Gdy zrujnował swoje życie i znalazł się na samym dnie nędzy, zrozumiał, co stracił. Pełen żalu i skruchy wraca do ojca, który przyjmuje go z miłością, przebacza, okazuje miłosierdzie i przywraca utraconą pozycję i prawa syna.
Młodszy syn chce maksymalnie i bez umiaru korzystać z życia. Opuszcza dom i wyrusza w dalekie strony gdzie żyje rozrzutnie, trwoniąc wyłudzony od ojca spadek. Gdy zrujnował swoje życie i znalazł się na samym dnie nędzy, zrozumiał, co stracił. Pełen żalu i skruchy wraca do ojca, który przyjmuje go z miłością, przebacza, okazuje miłosierdzie i przywraca utraconą pozycję i prawa syna.
Jezus mówi, że sprawiedliwi są mniej zapobiegliwi i pomysłowi gdy chodzi o dobra duchowe, niż miłośnicy tego świata w sprawach dóbr doczesnych.
Wejściem do wiecznego szczęścia, jest brama ludzkiego serca, przed którą Bóg położył różne, cenne dary: miłosierdzie, sprawiedliwość, dobroć serca, łagodność, życzliwość, pobożność, wiarę, wiedzę, ofiarność, bezinteresowną miłość oraz inne duchowe i materialne wartości. Kto otworzy bramę serca dla Boga i Jego darów, używając ich dla własnego pożytku oraz dla dobra bliźnich, otrzyma NAGRODĘ.
Wierzyć – znaczy pozwalać działać Bogu. Wiara głęboka, dojrzała i świadoma, wymaga wielkoduszności, cierpliwości oraz bezgranicznego zaufania Bogu.
Wdzięczność znaczy „TAK”, powiedzieć Bogu jako Dawcy, jako Stwórcy, jako Panu. Jest to zaakceptowanie prawdy, że Bóg jest Bogiem, my zaś słabymi ludźmi. Jesteśmy biednymi dłużnikami, pokornymi stworzeniami mogącymi powiedzieć jedynie:”dziękuję” (Raniero Cantalamessa).
Główne przesłanie tej przypowieści jest następujące: Sędzia nie jest obrazem Boga, lecz Jego przeciwieństwem. Bóg jest miłosierny i współczujący, chociaż Jego sposób działania nie zawsze jest dla nas zrozumiały, chociaż Jego odpowiedź na naszą modlitwę niekiedy nie jest szybka i dokładnie taka, jaką oczekujemy.
Celnik, z sercem skruszonym stoi z daleka. Nie śmie nawet oczu swoich wznieść ku niebu, lecz bije się w piersi mówiąc: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. Celnik ocenia siebie uczciwie, zna całą prawdę o sobie. Wie, że Bogu może ofiarować tylko swoją wiarę i pragnienie zerwania z grzechami. Człowiek ten pragnie Bożego przebaczenia. Jego szczera modlitwa otwiera go na miłosierdzie i przebaczająca miłość Boga.
Chrystus, idąc tą drogą, spojrzał w górę, zobaczył Zacheusza kryjącego się w liściach drzewa i powiedział: "Zejdź prędko, albowiem dziś muszę zatrzymać się w twoim domu" i poszedł w gościnę do celnika, do grzesznika.
Zmartwychwstanie jest pełnią życia w niebie. Jest największym szczęściem i radością. Jest wiecznym przebywaniem z Bogiem jako Jego dzieci. Zmartwychwstanie jest najwspanialszym darem miłosiernego Ojca.
Nie znamy dnia ani godziny końca świata i życia na ziemi. Dlatego trzeba być gotowym, czuwać z wiarą i ufnością i nie ulegać przepowiedniom fałszywych proroków.
Chrystus jest Królem, ponieważ Bóg wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. I wszystko poddał pod Jego stopy, i Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem (por. Ef 1, 20-22).
Jezus przyjdzie w sposób nieprzewidziany tam, gdzie uważa się Go za nieobecnego. Chrystus jest obecny wszędzie poprzez różne znaki i wydarzenia. Dlatego trzeba być gotowym, mieć otwarte oczy i wypatrywać nadchodzącego i już obecnego Pana.
Jan Chrzciciel nawoływał do nawrócenia na pustyni, nie w wielkich miastach czy w świątyni Jerozolimskiej, gdzie mógł spotkać tłumy pielgrzymów. Nad Jordan przybywali ludzie z różnych miejsc i środowisk, aby go słuchać, wyznawać swoje grzechy i przyjąć jego chrzest w wodach Jordanu. Może byli zniewoleni jego głosem, którego echo rozlegało się bardzo daleko i którego nie zagłuszał hałas i zgiełk miejski czy biznesowe dysputy.
Niech się rozweselą; niech się radują; niech rozkwitają; niech śpiewają z radości i szczęścia. Odwagi! Nie bójcie się. Bóg sam przychodzi, aby was zbawić powtarza prorok Izajasz (por. Iz 35,1-6; zob. także Ps 146, 10).
Święty Józef pełni znaczącą rolę w przekazie św. Mateusza. Przyjmuje Jezusa jako swojego legalnego Syna. W ten sposób Jezus zostaje włączony do rodu Dawida. Zatem jest Synem Bożym przez dziewicze poczęcie. Jest też Synem Dawida przez adopcje. Józef spełnia nakaz Boga nadając Synowi Maryi imię Jezus, co znaczy - Jahwe zbawia. To imię identyfikuje Jezusa jako tego, który wyzwoli swój lud od grzechów.
Anioł rzekł do pasterzy: Oto zwiastuję wam radość wielką. Dziś w mieście Dawida narodził się Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan…A to będzie znakiem dla was. Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie (por. Łk2,10-12).
Dziś narodził się Zbawiciel. Syn Boży przychodzi na świat dla wszystkich ludzi, przychodzi, aby zamieszkać z nami, aby objawić miłosierne serce Ojca i przypomnieć nam, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga.
W naszej codziennej wędrówce wpatrujmy się w Maryję, Matkę pochyloną nad Dzieciątkiem, rozważającą w swoim sercu wielkie Boże tajemnice. Prośmy Ją, aby uczyła nas kontemplacji i pokazała, jak należy troszczyć się o życie – to ludzkie i to Boże w nas.
Chrzest Jezusa jest symbolem naszego chrztu. Jest objawieniem obecności Trójcy Świętej w nas. Jest wyzwoleniem z grzechów oraz inauguracją nowego Bożego, życia w sercu człowieka. Jest nowym stylem przebywania z Chrystusem w jedności z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym. Przez chrzest zostajemy włączeni do wspólnoty Kościoła, do odważnego dawania świadectwa w naszym środowisku, w rodzinie, w pracy, wśród znajomych i przyjaciół.
Jezus, Baranek Boży, wziął na siebie grzechy wszystkich i przez swoją mękę i śmierć na krzyżu pojednał ludzi z Bogiem. Chrystus jest jedynym Barankiem, danym przez Boga, nie tylko dla Izraela, ale również dla całego świata. On jest jedynym Zbawicielem wszystkich ludzi.
Lud pogrążony w ciemności ujrzał wielkie światło. Jest nim Mesjasz, Jezus Chrystus, który idzie do pokoleń najbardziej zagrożonych, który szuka zagubionych, niesie im światło oraz dobrą nowinę, miłość i miłosierdzie.
Wielkie światło – to Syn Boży pełen Ducha i mocy, który uzdrawia, ocala, pomaga, ratuje uwalnia od złego i daje nowe życie.
Lud pogrążony w ciemności ujrzał wielkie światło. Jest nim Mesjasz, Jezus Chrystus, który idzie do pokoleń najbardziej zagrożonych, który szuka zagubionych, niesie im światło oraz dobrą nowinę, miłość i miłosierdzie.
Wielkie światło – to Syn Boży pełen Ducha i mocy, który uzdrawia, ocala, pomaga, ratuje uwalnia od złego i daje nowe życie.
Jezus widząc tłumy, wszedł na górę i nauczał. Mówił o ludziach, których nazwał błogosławionymi czyli szczęśliwymi.
W miejsce przemocy, zemsty i nienawiści, Chrystus proponuje pokój, pojednanie, cierpliwość, przebaczenie i miłość. Miłość powinna obejmować wszystkich ludzi nawet naszych osobistych i narodowych wrogów. Nie chodzi o to, aby ich miłować tak samo, jak naszych najbliższych i przyjaciół. Chodzi o miłość wyrażoną w życzliwości i trosce oraz w udzielaniu pomocy potrzebującym, chodzi o miłość, jaką okazuje przez nas Bóg.
Okres Wielkiego Postu to czas na nawrócenie i powrót do Boga. To czas, aby zauważyć to wszystko, co wymaga korekty i naprawy. To właściwy czas, aby z życzliwością spojrzeć na bliźniego, otoczyć go troską i miłością. Jest to czas odpowiedni i dobry na odzyskanie radości i ufności, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi (por. Papież Franciszek).
Żywa woda jest symbolem Ducha Świętego, jest miłością płynącą z Jezusowego serca, jest źródłem zbawienia, które zaspokaja ludzkie pragnienie Boga i oczyszcza z wszystkiego, co utrudnia zjednoczenie z Nim. Jest to Duch Święty dawany bez ograniczenia (por. J 3,34). Żywa woda daje nowe życie, nowe możliwości, uwalnia od przeszłości.
Niewidomy przejrzał, zobaczył światło, uwierzył i oddał pokłon Jezusowi jako Bogu. Natomiast sąsiedzi i świadkowie tego wydarzenia, chociaż zainteresowali się tym cudem, pozostali duchowo ślepi.
Przy grobie Łazarza, Jezus wzruszył się i zapłakał. Syn Boży bardzo głęboko przeżywał śmierć swojego oddanego przyjaciela oraz cierpienia Marty i Marii po stracie brata. W Betanii objawia swoje prawdziwe człowieczeństwo. Jest bliski, czuły, współczujący.
Wielki Tydzień jest czasem szczególnej łaski Bożej dla człowieka, otwartego na Światło Chrystusa. Jest równie czasem, aby dostrzegać potrzeby ludzi chorych, cierpiących, samotnych, opuszczonych, wyrzuconych, bezdomnych, skrzywdzonych, pogardzanych oraz tych, którzy potrzebują pomocy.
Zmartwychwstanie Chrystusa jest najważniejszym wydarzeniem w historii ludzkości. Jest nowym sposobem życia oraz fundamentem wiary i nadziei chrześcijańskiej. Jest przejściem do życia trwającego wiecznie.
Droga do Emaus jest również naszą drogą życiową. Jest symbolem naszych codziennych zmagań, rozczarowań, cierpień, wątpliwości, niepokoju i obaw. Jednakże nie wędrujemy sami do naszego Emaus.
Dobry Pasterz jest bramą wiodącą do zbawienia. Mówi o sobie: Ja jestem drogą, prawdą i życiem; nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie (J 14,6).
W niebie jest mieszkań wiele i osobne miejsce dla każdego. Jezus zabierze nas do siebie gdy przyjdzie powtórnie w chwale. Odtąd będziemy z Nim na zawsze (por 2 Kor 5,1n). Pragniemy zobaczyć Boga, ale nie tylko zobaczyć. Chcemy z Nim przebywać.
Duch Święty, prowadzi nas bezpiecznie po różnych ścieżkach ziemskiego życiu, otwiera nasze serca na wiarę, nadzieję i miłość. Rozjaśnia umysły, byśmy mogli poznać wartości życia chrześcijańskiego.
Wstępując do nieba, Jezus pozostawił otwarte drzwi, czeka na nas, przygotowuje miejsce dla nas i wstawia się za nami u Ojca. Pragnie, abyśmy umiłowali i dążyli do tego, co jest w górze (w niebie), a nie do tego co na ziemi (por. Kol 3,2). Chrystus jest Bramą i Pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludzkością.
Duch Święty napełnił zgromadzonych w Wieczerniku uczniów, gdzie z Maryją, Matką Jezusa trwali na modlitwie. Dwa symbole, wiatr i ogień, w Piśmie św. wskazują na obecność Boga i działanie Ducha Świętego.
Trójca Święta jest też wzorem dla Kościoła. Jesteśmy w nim wezwani do jedności i wzajemnej miłości, która jest konkretnym świadectwem naszej wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Dzisiejsza Ewangelia nie tylko odnosi się do Dwunastu Apostołów. Zawiera również głębokie przesłanie skierowane do wielu chrześcijan, zapraszając ich do współpracy z Chrystusem, ponieważ żniwo jest wielkie, ale robotników mało (Mt 9,36). Ewangelia zachęca też do modlitwy o ludzi gotowych do pracy dla Królestwa Bożego.
Bóg ceni nas bardziej niż my cenimy siebie. Bóg wie o nas więcej niż my wiemy o sobie. Bóg wie wszystko. Jesteśmy dla Niego bardzo ważni. Św. Piotr w swoim Liście przypomina: Wszystkie troski wasze przerzućcie na PANA, gdyż Jemu zależy na was 1P5,7).
Krzyż jest wpisany w nasze życie. Człowiek na tym świecie doznaje różnego rodzaju cierpienia. Boleśnie przeżywa zranienia, zdrady, rozczarowania, przykre, trudne doświadczenia, niepowodzenia. „Krzyżem” i cierpieniem może stać się szary dzień, trudne życie z problemami, które niszczą życiowe ludzkie plany, pragnienia czy oczekiwania. Krzyżem są rany zadawane przez bliskie osoby, przez prześladowców i wrogów.
Jezus zaprasza do siebie wszystkich utrudzonych, wyczerpanych, zmartwionych, uciskanych, tych którzy uginają się pod ciężarem swojego życia. Chrystus zachęca ich do zaakceptowania Jego słodkiego jarzma i lekkiego ciężaru. To znaczy, aby powierzyli się Jego Sercu i zawierzali Mu wszystkie trudne problemy.
Bóg jest hojnym siewcą, który wytrwale sieje ziarna swojego słowa w glebę współczesnego świata, gdzie uzyskanie dobrego plony sprawia liczne trudności. Jezus sieje również w każdym ludzkim sercu, mimo ryzyka o jego los. Plon bowiem zależy od otwartości serca i umysłu człowieka.
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje dobroć i cierpliwość Boga, który pozwala rosnąć pszenicy razem z chwastem aż do żniwa. Zło i dobro rośnie razem w ludzkim sercu, w codziennych okolicznościach, w wielu instytucjach, wszędzie, aż do końca świata. Dzisiejsza przypowieść Jezusa zawiera ważne pouczenie dotyczące powyższego ludzkiego problemu.
Fragment dzisiejszej Ewangelii uczy, że najcenniejszym skarbem i drogocenną perłą jest Królestwo Boże. Jest wartością, która kosztuje. Jest darem Najlepszego Ojca, który trzeba przyjąć z wdzięcznością i radością. Przypowieść uczy nas jak trzeba szukać i wybierać to, co jest prawdziwe, szlachetne i wartościowe.
Niech sam Jezus poprowadzi nas na szczyt Góry. Niech tam przemieni nasze serca. Tylko obecność Jezusa w naszym życiu i słuchanie Jego Słowa prowadzi nas właściwą drogą. Są to szczególne chwile łaski Bożej i jasne światło dla naszego działania.
Pewna kananejska poganka, cierpiąca z powodu ciężkiej choroby córki, dręczonej przez złego ducha, pokonała społeczną i kulturową barierę separacji, aby dotrzeć do Jezusa. Wiedziała że jako poganka nie może spodziewać się pomocy od Niego. Jednak nie traciła nadziei. Z ufnością, wytrwałością i wiarą, na kolanach błagała Jezusa o ratunek dla swojego dziecka dręczonego przez złego ducha (por. Mt 15,22).
Dzisiejsza Ewangelia podaje różne wypowiedzi i opinie ówczesnych ludzi, dotyczące Jezusa. Także w dzisiejszych czasach, w różnych środowiskach, można zauważyć odmienne nastawienia względem Chrystusa i religii. Gdy Jezus usłyszał opinie tłumu o sobie, zwrócił się do swoich apostołów i zapytał: A wy za kogo Mnie uważacie?
Iść za Jezusem znaczy przyjmować ze pokojem i pokornym sercem to, co jest nieprzewidziane, zaskakujące i trudne, dla nas biednych, słabych ludzi. Dźwigać swój krzyż to zaakceptować ból, cierpienie, różnego rodzaju, przykrości, z którymi sami sobie nie radzimy; to również nasz wysiłek i próby przezwyciężania przeszkód, doświadczeń i pokus pojawiających się na naszej drodze do Ojca w niebie.
Chrystus ukazuje różne sposoby podejścia do ludzi, których uważano za złych czy grzeszników. Jezus jest doskonałym wzorem w tej dziedzinie. Jego troską i sposobem działania względem grzeszników jest cierpliwość, życzliwość i bezgraniczna miłość. Doskonałą ilustracją takiego podejścia do zagubionych jest na przykład spotkanie Chrystusa z celnikiem Zacheuszem oraz z pogardzaną grzeszną kobietą, której Jezus nie potępił, lecz uratował.
Ewangelia ukazuje również proces współzależności naszego wybaczania tym, którzy nas zranili, z przebaczeniem, jakiego pragniemy i oczekujemy od Boga za nasze grzechy. Dobrym przykładem w tej dziedzinie jest przypowieść.
Właściciel winnicy jest obrazem Boga, który przychodzi o różnym czasie i zaprasza do pracy w swojej winnicy, to jest dla królestwa Bożego.
Pierwszy syn z tej przypowieści robi wrażenie człowieka szczerego, posłusznego, kulturalnego i szanującego swojego ojca. Okazuje się jednak, że takim nie jest. Drugi syn - pozornie niegrzeczny i nietaktowny - opamiętał się i wykonał polecenie ojca. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby z szacunkiem i bez zwłoki odpowiedział na prośbę ojca.
Pan troszczył się o tę winnicę jak o coś bardzo cennego i drogiego. Chronił ją przed niebezpieczeństwem i jakąkolwiek szkodą. Wyposażył hojnie, aby była płodna i wydawała piękne owoce: Okopał, oczyścił z kamieni, zasadził szlachetną winorośl, zbudował wieżę i wykuł w niej tłocznię (por. Iz 5.1-7).
Przypowieść jest czymś więcej niż zwykłym opowiadaniem o królu i zaproszonych na ucztę. To jest opowieść dotycząca historii zbawienia. Bóg posyłał proroków i nadal posyła chrześcijańskich misjonarzy z Dobrą Nowiną na cały świat.
Oddać Bogu to, co do Boga należy znaczy: uznawać władzę Boga nad wszelkim stworzeniem. Bożą własnością jest cały wszechświat, życie, czas, człowiek. Własnością Boga jest również to, co od Boga otrzymujemy.
Dzisiejsza Ewangelia pobudza nas do refleksji nad prawdą i szczerością w naszym życiu nie tylko w słowach, ale również w całym stylu bycia, działania, oraz w relacjach międzyosobowych.
W przypowieści talent ma znaczenie symboliczne. Dotyczy dobra, jakie Bóg daje każdemu człowiekowi. Liczba i jakość talentów nie ma tu wielkiego znaczenia. Liczy się szczera miłość do Boga wyrażająca się w gorliwej i odpowiedzialnej pracy. Wielkim czy małym talentem trzeba służyć Bogu i człowiekowi.
W sposób widzialny, w pełni i w majestacie przybędzie powtórnie w momencie Paruzji. Dlatego trzeba czuwać i przygotowywać się podczas ziemskiego życia na tak ważne wydarzenie, które zadecyduje o naszym wiecznym przeznaczeniu. Najlepszym przygotowaniem jest odpowiedzialne przeżywanie każdego dnia wśród ludzi okazując im życzliwość, miłość, współczucie, pomoc, zrozumienie i przebaczenie.
Radujmy się z Janem Chrzcicielem, który osobiście spotkał Światłość świata – Jezusa, Syna Bożego i daje o Nim świadectwo. Cieszmy się z Maryją, która wielbi Pana za wspaniałe Jego dzieła, a serce Jej raduje się w Bogu – Zbawicielu (Łk 1,47). Weselmy się z Prorokiem, który napełniony Duchem Bożym, głosi Boże miłosierdzie, łaskawość, dobroć i troskę Pana względem każdego stworzenia (por. Iz 61,1n).
Dzisiaj Dziewica wydaje na świat Wiecznego, a ziemia użycza groty Niedostępnemu.
Epifania – objawienie się Boga,dokonuje się również teraz. Każdy przeżywa swoje szczególne objawienie. Każdy ma swoją gwiazdę, która prowadzi do stajenki, do Jezusa. Każdy może ofiarować Mu złoto swojej wolności, kadzidło gorliwej modlitwy i mirrę, szlachetnych, najgłębszych uczuć. (Benedykt XVI)
Ewangelia proponuje, aby postępować podobnie jak uczniowie, którzy poszli za Jezusem. Trzeba - jak oni - zauważyć Jezusa, iść za Nim, zobaczyć gdzie mieszka – to jest – poznać Jego styl życia i pozostać z Nim. On jest naszym Nauczycielem i Panem.
Pewnego dnia, Jezus, powiedział do rybaków, którzy zarzucali sieci na połów: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
Pewnego dnia, Jezus, powiedział do rybaków, którzy zarzucali sieci na połów: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
Wypędzenie złego ducha jest usunięciem zła, oczyszczeniem zatrutego organizmu czy terenu. Tam, gdzie przechodzi Jezus, ziemia zostaje uwolniona od mocy zła i na nowo staje się mieszkaniem człowieka, przestrzenią wolności i miejscem wspólnoty.
Jezus zaniesie światło całemu światu, lecz posłannictwo swoje realizować będzie w ciemności Krzyża. Chrystus jest bowiem znakiem, któremu sprzeciwiać się będą.
Jezus zaniesie światło całemu światu, lecz posłannictwo swoje realizować będzie w ciemności Krzyża. Chrystus jest bowiem znakiem, któremu sprzeciwiać się będą.
Pozwólmy Jezusowi przychodzić i być blisko nas - w naszych zranieniach, cierpieniach, chorobach, słabościach, w naszym codziennym niedomaganiu i bólu. Bóg przychodzi z pomocą jako miłujący Ojciec. Ciepły, delikatny dotyk Jego rąk leczy wszystkie dolegliwości i każdy ból.
Jezus usłyszał bolesne, rozpaczliwe wołanie trędowatego. Natychmiast podszedł do niego pomijając ówczesny zakaz. Syn Boży otaczał chorych, odrzuconych i trędowatych szczególną troską i współczuciem. Uzdrawiał ich swoją boską mocą. Dotyk Jego dobrych, ciepłych rąk jest zawsze delikatny, czuły, leczący.
Wędrując po pustyni własnego życia, nie jesteśmy sami, nie jesteśmy opuszczeni. Jezus jest przy nas, towarzyszy nam, prowadzi bezpiecznie, wskazuje właściwy kierunek, podtrzymuje na duchu, zachęca, dodaje odwagi i siły, chroni przed niebezpieczeństwem.
Na Taborze Jezus objawia się w Bożym, nadprzyrodzonym świetle, a nie tylko w blasku naturalnego światła, które Go z zewnątrz opromienia. Blask nadprzyrodzony przenika również szaty Chrystusa.
Fragment dzisiejszej Ewangelii jest zapowiedzią przyszłego wydarzenie paschalnego. Jezus nawiązuje do swojej śmierci i zmartwychwstania. Mówi o Świątyni Swojego Ciała. Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo.
Podobnie, jak Izraelici spoglądając na wywyższonego węża, powracali do zdrowia, tak każdy, kto uwierzy w ukrzyżowanego Jezusa, będzie zbawiony. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).
Podobnie, jak Izraelici spoglądając na wywyższonego węża, powracali do zdrowia, tak każdy, kto uwierzy w ukrzyżowanego Jezusa, będzie zbawiony. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).
Jezus porównuje siebie do ziarna pszenicy, które wrzucone w ziemię, musi najpierw obumrzeć, aby wydać obfity plon. Śmierć prowadzi do nowego życia. Śmierć Jezusa rodzi nową wspólnotę wiernych. Zmartwychwstały i uwielbiony Jezus z miłością obejmuje oraz błogosławi pokojem i radością tych wszystkich, którzy są z Nim zjednoczeni jako Jego wyznawcy.
Jezus porównuje siebie do ziarna pszenicy, które wrzucone w ziemię, musi najpierw obumrzeć, aby wydać obfity plon. Śmierć prowadzi do nowego życia. Śmierć Jezusa rodzi nową wspólnotę wiernych. Zmartwychwstały i uwielbiony Jezus z miłością obejmuje oraz błogosławi pokojem i radością tych wszystkich, którzy są z Nim zjednoczeni jako Jego wyznawcy.
Teksty liturgiczne Wielkiego Tygodnia ukazują Jezusa bezbronnego, wyśmianego, ubiczowanego, uznanego za kryminalistę skazanego na śmierć krzyżową. Jezus Syn Boży odrzuca drogę zemsty, potęgi czy cudu, nie niszczy swoich wrogów, nie schodzi z krzyża, lecz przyjmuje wszystkie cierpienia dla zbawienia ludzi. Męka Jezusa jest Jego osobistym doświadczeniem, lecz jako Syn Człowieczy – przedstawiciel całej ludzkości - prezentuje także cierpienia i duchową walkę ze złem każdego człowieka.
Zmartwychwstanie Chrystusa jest dla całej ludzkości i dla każdego człowieka największym darem miłosiernego Boga, ponieważ otworzyło się dla nas niebo. Naprawdę, zostaliśmy odkupieni. Zmartwychwstały Pan pokonał grzech, zło i śmierć oraz to wszystko, co czyni życie ciężarem.
Miłosierdzie – to najwyższy akt, w którym Bóg wychodzi nam na spotkanie. Jest podstawowym prawem, które mieszka w sercu każdego człowieka, gdy patrzy on szczerymi oczami na swojego brata, którego spotyka na drodze życia.
Słowa i łamanie chleba połączyły dwóch uczniów wracających z Emaus z apostołami w Jerozolimie. Uczniowie z Emaus opowiadają o spotkaniu z Jezusem Zmartwychwstałym, którego rozpoznali przy łamaniu chleba.
Dobry pasterz jest dla swoich owiec kochającym bratem i prawdziwym, wiernym przyjacielem. Zna każdą owcę, one go też znają i idą za jego głosem. Miedzy dobrym pasterzem a jego stadem nawiązuje się serdeczna, bliska, ciepła, przyjacielska relacja. Prawdziwy pasterz zawsze ma czas i jest do dyspozycji swojego stada we dnie i w nocy. Dobry pasterz nigdy nie zawodzi.
W Starym Testamencie, winnicą Pana był dom Izraela. Bóg, w szczególny sposób, związał się z tym narodem Przymierzem Miłości, czuwał, otaczał opieką doglądał i troszczył się o ten wyjątkowy krzew. Przez wieki uczył sprawiedliwości - serdecznej relacji z Bogiem i bliźnimi zwłaszcza ubogimi i bezbronnymi. Pan cierpliwie oczekiwał na dobry zbiór i wytrawne wino. Oczekiwania Boga nie spełniły się. Spotkał go bolesny zawód. Umiłowany lud zawiódł swojego Pana.
Pan Bóg powierzył św. Józefowi szczególną misję - opiekę nad Maryją i Jezusem. Święty Józef obejmuje swoją troską również cały Kościół, strzeże go i ochrania.
Jezus wyzwolił nas z pozycji zniewolonych sług i zaprosił do bliskiej, przyjacielskiej, głębokiej, szczerej, trwałej relacji z Sobą. Jezus jest najlepszym Przyjacielem, który nigdy nie zawodzi, nie opuści, nie zdradzi. Na wierność i miłość Jezusa zawsze można liczyć, nawet wtedy gdy my o Nim zapominamy, oddalamy się, zdradzamy czy odrzucamy Jego miłość.
Jezus wraca do domu Ojca, do swojej ojczyzny, którą opuścił na krótko, aby nam objawić naturę i miłość Boga. Teraz przebywa w odwiecznej przestrzeni miłości, gdzie istniał jako Syn Boży, a teraz również jako Syn Człowieczy uczestnicząc w nieskończonym Boskim szczęściu.
W Biblii słowa – wicher i ogień są często symbolami dynamicznej, twórczej obecności Ducha Bożego, który wspiera, podtrzymuje i odnawia życie religijne człowieka. Duch Święty daje wzrost duchowy, pobudza do nowego zapału i gorliwości we wspólnocie Kościoła Chrystusowego.
Eucharystia jest szczególnym darem miłości. Jest darem, który może zaspokoić duchowy głód każdego człowieka. Jest chlebem z nieba, który daje życie światu (por. J 6,33). Eucharystia jest nie tylko darem, jest przede wszystkim chlebem życia, jest Bogiem, który wychodzi na spotkanie człowieka, przychodzi aby nas nawiedzić.
Słowo Boże uwalnia od ciasnej interpretacji Prawa. Aby pełnić wolę Bożą wyrażoną w Prawie, trzeba słuchać Jezusa, żyć wiarą, nadzieją i miłością. Chrystus podaje nową interpretację Prawa: nie litera, ale duch. Na przepisy Prawa trzeba patrzeć oczami Jezusa i kierować się sercem.
Jezus był postacią kontrowersyjną od początku swojej działalności apostolskiej. Do Chrystusa garnęli się ludzie, którzy szczerze słuchali Jego nauczania, chorzy, aby odzyskać zdrowie czy uwolnienie z mocy złego ducha. Oni uwierzyli w boskie posłannictwo Jezusa.
Każdy z nas doświadcza w swoim życiu wielu burz, choć wcale nie musi znajdować się w łodzi na jeziorze. Codziennie uderzają w nas fale własnych i cudzych namiętności - gniew, zawiść, zazdrość, egoizm, chciwość… Nie omijają nas burze w naszych mniejszych i większych społecznościach.
My również potrzebujemy spojrzenia Jezusa i doświadczenia ciepła Jego współczującego serca. Potrzebujemy Jego uzdrawiającego dotyku oraz wskrzeszenia naszego serca i naszej duszy.
Słowo Jezusa jest zaproszeniem do wiary, do otwarcia serca, umysłu i życia na Dobrą Nowinę oraz na zbawcze działanie Ducha Świętego. Bóg, który szanuje wolność człowieka, czeka cierpliwie na jego szczerą, wolną decyzję - na przyjęcie czy odrzucenie SŁOWA.
Ewangelia podaje ważne instrukcje dotyczące sposobu życia oraz apostolskiej działalności misjonarzy. Wyposażenie ich powinno być skromne, bez zapasów, bez pieniędzy, bez zbędnych osobistych rzeczy. Wiara i ufność Apostołów w Bożą opatrzność – to priorytety w przekazywaniu orędzia o miłosierdziu najlepszego Ojca, który pragnie zbawić wszystkich ludzi.
Jezus nakarmił pięć tysięcy ludzi cudownie rozmnożonym chlebem. Gdy się nasycili, rzekł do uczniów: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło (6,12). Jezus nie pozwolił, aby zmarnowały się pozostałe okruchy chleba.
Jezus nie tylko daje nam chleb, karmi też nasze serca swoim uśmiechem, współczuciem, swoim słowem i swoimi czynami. Syn Boży jest odpowiedzią Ojca Niebieskiego na wołanie ludzkiego głodnego i spragnionego serca.
W Eucharystii, Jezus staje się dla nas pokarmem na życie wieczne. On działa w nas jako żywy chleb. Gdy przyjmujemy Komunię świętą, Jezus nas przemienia, daje nam swoje życie i jednoczy się z nami.
Chlebem, który daje Jezus na życie świata jest Jego Ciało. Przyjmując Eucharystycznego Jezusa akceptujemy Jego ludzką kondycję oraz całkowitą zależności od Boga. Przez Eucharystię wchodzimy w głęboką komunię z Jezusem.
Prawdziwy uczeń pozostaje z Jezusem na zawsze nawet wtedy gdy inni Go opuszczają. Względem Chrystusa, nie ma kompromisu. Wierność jest trwałą i silną więzią z Jezusem, aby z Nim iść w jednym kierunku, każdego dnia mimo licznych przeszkód i trudności.
Liczne polemiki Jezusa z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie dotyczyły fałszywej religijności. Jezus zarzuca im brak spójności między czynami a szczerą motywacją serca, brak konsekwencji, hipokryzję, koncentrację na czysto zewnętrznych przejawach pobożności z pomijaniem sprawiedliwości, miłości i miłosierdzia. Chrystus nie zgadza się ze stosowaną przez nich podwójną miarą – bardzo surową i wymagającą dla innych, łagodną i pobłażliwą dla siebie.
Potrzebujemy całkowitego otwarcia się na słowo Boga oraz na to, co inni do nas mówią. Potrzebujemy uleczenia słuchu i mowy naszego serca, aby zawsze było otwarte dla Boga i dla ludzi. Potrzebujemy łagodnego, czułego, leczącego dotyku ręki Jezusa, aby z naszego serca wypływały słowa delikatne dobre, ciepłe, życzliwe, współczujące, wyrozumiałe i zawsze szczere.
Potrzebujemy całkowitego otwarcia się na słowo Boga oraz na to, co inni do nas mówią. Potrzebujemy uleczenia słuchu i mowy naszego serca, aby zawsze było otwarte dla Boga i dla ludzi. Potrzebujemy łagodnego, czułego, leczącego dotyku ręki Jezusa, aby z naszego serca wypływały słowa delikatne dobre, ciepłe, życzliwe, współczujące, wyrozumiałe i zawsze szczere.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».
Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».
Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».
Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii (Mk 10, 2-16) Jezus przypomina nam o nierozerwalności małżeństwa i wskazuje na prostotę serca dzieci. W odpowiedzi na pytania faryzeuszy podkreśla, że miłość małżeńska jest Bożym zamysłem od stworzenia świata. Zapraszamy do lektury refleksji Ojców Kościoła, którzy, opierając się na Słowie Bożym, pomagają nam zrozumieć, jak budować trwałe więzi oparte na Bożych zasadach.
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii (Mk 10, 2-16) Jezus przypomina nam o nierozerwalności małżeństwa i wskazuje na prostotę serca dzieci. W odpowiedzi na pytania faryzeuszy podkreśla, że miłość małżeńska jest Bożym zamysłem od stworzenia świata. Zapraszamy do lektury refleksji Ojców Kościoła, którzy, opierając się na Słowie Bożym, pomagają nam zrozumieć, jak budować trwałe więzi oparte na Bożych zasadach.
W dzisiejszej Ewangelii (Mk 10, 17-30) słyszymy historię bogatego młodzieńca, który z pełnego pytań entuzjazmu, popada w smutek. Jednak spojrzenie miłości Dobrego Nauczyciela obejmuje każdą naszą myśl, każde uczucie i każdy czyn. Przebywanie z Jezusem to prawdziwa szkoła wolności, począwszy od przywiązania do rzeczy materialnych.
W dzisiejszej Ewangelii (Mk 10, 17-30) słyszymy historię bogatego młodzieńca, który z pełnego pytań entuzjazmu, popada w smutek. Jednak spojrzenie miłości Dobrego Nauczyciela obejmuje każdą naszą myśl, każde uczucie i każdy czyn. Przebywanie z Jezusem to prawdziwa szkoła wolności, począwszy od przywiązania do rzeczy materialnych.
W dzisiejszej Ewangelii (Mk 10, 17-30) słyszymy historię bogatego młodzieńca, który z pełnego pytań entuzjazmu, popada w smutek. Jednak spojrzenie miłości Dobrego Nauczyciela obejmuje każdą naszą myśl, każde uczucie i każdy czyn. Przebywanie z Jezusem to prawdziwa szkoła wolności, począwszy od przywiązania do rzeczy materialnych.
W dzisiejszej Ewangelii (Mk 10, 17-30) słyszymy historię bogatego młodzieńca, który z pełnego pytań entuzjazmu, popada w smutek. Jednak spojrzenie miłości Dobrego Nauczyciela obejmuje każdą naszą myśl, każde uczucie i każdy czyn. Przebywanie z Jezusem to prawdziwa szkoła wolności, począwszy od przywiązania do rzeczy materialnych.
W dzisiejszej Ewangelii (Mk 10, 17-30) słyszymy historię bogatego młodzieńca, który z pełnego pytań entuzjazmu, popada w smutek. Jednak spojrzenie miłości Dobrego Nauczyciela obejmuje każdą naszą myśl, każde uczucie i każdy czyn. Przebywanie z Jezusem to prawdziwa szkoła wolności, począwszy od przywiązania do rzeczy materialnych.
Dziś w Ewangelii św. Marka (Mk 10, 35-45) Jezus przypomina nam, że prawdziwa wielkość to nie panowanie nad innymi, ale pokorna służba. Jak podkreśla Orygenes, „kielich Chrystusa to nie kielich władzy, ale krzyża i cierpienia”. Tylko przez gotowość na ofiarę i naśladowanie Go w miłości możemy odnaleźć prawdziwą chwałę.
XXX Niedziela Zwykła karmi nas sceną uzdrowienia niewidomego Bartymeusza, opisaną w Ewangelii wg św. Marka (Mk 10, 46b-52). Św. Jan Chryzostom przypomina nam w komentarzu do tego fragmentu, jak ważna jest wytrwałość w wierze.
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
W Ewangelii na dzisiejszą niedzielę spotykamy ubogą wdowę, która oddaje Bogu wszystko, co posiada. Św. Ambroży z Mediolanu komentuje jej gest słowami: „Wdowa dała Bogu nie tyle z nadmiaru, co z niedostatku – nie po to, aby coś posiadać, lecz aby dać wszystko, czym była i co miała. Jej hojność jest wiernością, a wierność – wyznaniem prawdy miłości.”
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o znakach czasów ostatecznych i wzywa nas do czuwania (Mk 13, 24-32). Przypowieść o drzewie figowym zachęca do duchowej czujności i gotowości na Jego przyjście, które nastąpi w nieznanym dniu i godzinie.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o znakach czasów ostatecznych i wzywa nas do czuwania (Mk 13, 24-32). Przypowieść o drzewie figowym zachęca do duchowej czujności i gotowości na Jego przyjście, które nastąpi w nieznanym dniu i godzinie.
W duchowej radości
przejdźmy przez to nasze krótkie życie.
św. Aniela Merici