logo
Aktualności

Razem KU SZCZYTOM

W dniach 16-21 sierpnia 2018 r. w Zakopanem odbyły się wakacyjne wyprawy KU SZCZYTOM.

Był to czas spotkania z samym sobą, Bogiem, ze wspólnotą, z piękną przyrodą. Towarzyszyła nam zasada: intensywnie dla ducha – intensywnie dla ciała. Każdy dzień rozpoczynaliśmy wspólną Eucharystią. Pierwsze dwadzieścia minut po wejściu na szlak modliliśmy się w ciszy słowem Bożym. Nasze górskie wyprawy obejmowały całe dnie.

szczyty

W mniejszych grupach byliśmy na Sarnich Skałkach, na Gęsiej Szyi, na Czerwonych Wierchach, w Dolinie Pięciu Stawów oraz w Dolinach Białego, Strążyskiej, Kościeliskiej, Chochołowskiej. Udało nam się też odwiedzić pustelnię św. Brata Alberta oraz Sanktuarium na Olczy. Każdego dnia wieczorem spotykaliśmy się na adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwie w łączności z apelem jasnogórskim.

szczyty

szczyty

Oddajmy głos młodym – uczestnikom wypraw Ku Szczytom, którzy chcieli powiedzieć, co im dał ten czas:

Wyjazd przyniósł mi wyciszenie, szczególnie podczas uciążliwej wędrówki na Czerwone Wierchy. Wiele dały mi też rozmowy z uczestniczkami i ks. Grzegorzem. Msza Święta o siódmej rano to najlepsze rozpoczęcie dnia, jakie można sobie wyobrazić. Bez tego nic innego nie miałby znaczenia. Dziękuję Ci Boże, za dumę ze zdobywanych szczytów i dolin, za 5 dni dobra wśród życzliwych ludzi. Przemyślałam pewne sprawy i mam nadzieję, że refleksje wpłyną na moje kolejne dni w drodze ku szczytom. (Agata Hyra)

***

Ta wyprawa Ku Szczytom obdarowała mnie swoimi wszelkimi dobrodziejstwami, których nawet się nie spodziewałam. Poczucie tego, że moje pragnienia serca zostawały z miłością spełniane. Z ogromnym niekiedy wysiłkiem potęgowanie poczucia swojej małości, ale też przekonania, że "u Boga wszystko jest możliwe" oraz czerpania radości z tego, że "ona jest MOJA". Moje świadectwo jest takie, że po "wylanych olejkach radości" jestem ogromnie wdzięczna za wspólne dążenie do Szczytu Szczęścia.  (Julka)

***

Jestem bardzo szczęśliwa i cieszę się, że mogłam spędzić kilka dni w górach. Podczas wypraw, zapomniałam o wszystkim, co jest w domu. Dużo myślałam i mogłam się modlić. To były wakacje i wolność dla głowy. Rozmowy z każdą osobą z grupy były również miłe. Dla mnie szczególne było to, że mogłam być w grupie, w której wszyscy są katolikami i są aktywnymi katolikami. U mnie w Hilden lub w pobliskich parafiach coś takiego, jak ten wyjazd nie jest oferowane. Brakuje również młodych ludzi zainteresowanych czymś takim, lub są zainteresowani, ale nie ma oferty.

Taki wyjazd prowadzi mnie więcej do mojej wiary i wzmacnia mnie. Czuję się bardziej pewna siebie i mojej wiary. Nie mogę dokładnie powiedzieć, dlaczego, ale myślę, że czułam się komfortowo w grupie. Co też było ważne to wiek osób w grupie. Na przykład podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej wielu było trochę młodszych ode mnie lub starszych. W naszej grupie mogłam zidentyfikować bardziej. Co było super, na rozpoczęcie dnia Msza święte w i wieczorem do końca dnia Adoracja Najświętszego Sakramentu. I przez cały dzień pozostało wiele wolności, aby myśleć o kazaniu lub Ewangelii. Czuję, że Duch Święty dał mi siłę. Nie tylko w góry, ale także na czas w domu i na studia, a także aby dać mojej rodzinie to, czego doświadczyłam w górach. Bardzo dziękuję za zorganizowanie tego! I że mogłam wziąć udział! (Carolin - Niemcy) 

***

IV Niedziela Adwentu

Czas Adwentu dobiega końca. IV Niedziela to moment, w którym nasze serca przyspieszają, bo widać już blask zbliżających się Świąt. Wkrótce będziemy świętować przyjście na świat Zbawiciela – wypełnienie obietnicy, którą Bóg złożył ludzkości. Dzisiejsze czytania prowadzą nas głębiej w tajemnicę Bożego działania i przygotowują do spotkania z Chrystusem, naszym Królem narodów i Kamieniem węgielnym, na którym możemy oprzeć całe nasze życie. W tym czasie refleksji warto zatrzymać się na chwilę i zadać sobie pytanie: Czy moje serce jest gotowe, by przyjąć Tego, który przychodzi?

Na dziś

Miejcie nadzieję i mocną wiarę,
że Bóg pomoże wam we wszystkim.

św. Aniela Merici