logo
Aktualności

Zabieszczaduj dzisiaj z nami… czyli wiosenna wycieczka tarnowskiej wspólnoty

Już od kilku tygodni w naszych uszach nieustannie rozbrzmiewa radosny śpiew: ,,Alleluja!” głoszący zwycięstwo życia nad mrokami śmierci. Mówi nam o tym nie tylko bogata liturgia tego okresu, ale i cały otaczający nas świat. Stworzenie snuje swoją własną opowieść o tym, jak z ziarna, które wpadłszy w ziemię, obumarło, rodzi się nowe życie i wypuszcza ku słońcu pierwsze pędy, by kiedyś przynieść obfity plon… Ponadto po długich, zimowych miesiącach szarości i pluchy każdy stęskniony jest świeżości wiosny, by wszystkimi zmysłami poczuć, że energia znów zaczyna tętnić, jak w całej przyrodzie wokół, tak i w nas. Dlatego właśnie tarnowska wspólnota podczas tegorocznej majówki postanowiła spakować plecaki i urządzić mały wyjazd za miasto. 4 maja, o 6:00 dwa samochody pełne śmiałków niezrażonych pesymistycznymi prognozami pogody ruszyły odważnie przed siebie. Kierunek: Bieszczady, a dokładniej - Uherce Mineralne.

drezynyJuż sama podróż w promieniach wschodzącego słońca i wśród porannych mgieł skrywających świeżą zieleń wiosny zachęcała nas do odpoczynku i spontanicznego wielbienia Stwórcy, którego możemy poznawać z wielkości i piękna Jego stworzeń (por. św. Augustyn). Po dotarciu na miejsce posililiśmy się nieco w oczekiwaniu na główną atrakcję tego dnia, jaką była przejażdżka bieszczadzkimi drezynami rowerowymi na trasie Uherce Mineralne - Jankowce. Podzieliliśmy się na 3 zespoły i każdy mógł cieszyć się tym przejazdem na swój sposób - jedni, siedząc jako pasażerowie, podziwiali widoki, a inni, pedałując, wentylowali intensywnie swoje płuca rześkim, górskim powietrzem, bo przecież w zdrowym ciele, zdrowy duch! Każdy uczestnik wycieczki z pewnością opisałby nieco inaczej przebieg tych 12 km trasy, ale wszyscy dzielnie dojechali do stacji końcowej. :)

Później udaliśmy się do Ośrodka Caritas w Myczkowcach i tam zwolniliśmy nieco tempa podróży. Najpierw zgromadziliśmy się wokół stołu Słowa i Ciała Pańskiego w czasie Eucharystii sprawowanej przez naszego kapelana, ks. Ireneusza, a potem zjedliśmy obiad, by podbudować nasze nieco już nadwątlone siły. Popołudnie w Myczkowcach spędziliśmy niestety pod parasolkami. W strugach deszczu zwiedziliśmy tamtejszy ogród biblijny oraz park miniatur,  będący częścią Centrum Kultury Ekumenicznej.

Ostatnim akcentem naszej podróży było odwiedzenie cerkwi prawosławnej w Szczawnem. Dzięki temu, że trafiliśmy tam w Oktawie Wielkanocy dla Kościoła prawosławnego, zobaczyliśmy świątynię pięknie udekorowaną oraz otwarte tzw. carskie wrota, a p. Anna opowiedziała nam nie tylko o architekturze i historii tego miejsca, ale dała także głębokie świadectwo swojej relacji z Bogiem.

Ubogaceni wszelkiego rodzaju dobrem, pięknem i solidnie zmęczeni, pod wieczór wyruszyliśmy w drogę powrotną do Tarnowa. Trzeba przyznać, że wspomnienia naszej wycieczki jeszcze długo były bardzo żywe (co najmniej tyle, ile odczuwaliśmy zakwasy!) i do dziś z uśmiechem na twarzy przywołujemy te radosne chwile: Niechaj Cię, Panie, wielbią wszystkie Twoje dzieła! (Ps 145, 10)

Monika Pławecka OSU

IV Niedziela Wielkanocna

Dobry pasterz jest dla swoich owiec kochającym bratem i prawdziwym, wiernym przyjacielem. Zna każdą owcę, one go też znają i idą za jego głosem. Miedzy dobrym pasterzem a jego stadem nawiązuje się serdeczna, bliska, ciepła, przyjacielska relacja. Prawdziwy pasterz zawsze ma czas i jest do dyspozycji swojego stada we dnie i w nocy. Dobry pasterz nigdy nie zawodzi.

Na dziś

Nie wystarczy bowiem coś zacząć,
jeśli zabraknie wytrwałości.

św. Aniela Merici