Uroczystość Trójcy Świętej
UROCZYSTOŚĆ TRÓJCY ŚWIĘTEJ
Uroczystość Trójcy Świętej - kiedy trzy to wciąż jeden
Niedziela Trójcy Świętej to moment, w którym Kościół zaprasza nas do zatrzymania się nad największą tajemnicą wiary: jeden Bóg w trzech Osobach – Ojciec, Syn i Duch Święty. Choć trudno to objąć rozumem, Bóg daje nam znaki – przez słowo, symbole, język i nawet matematykę – które pomagają nam choć trochę zbliżyć się do tej tajemnicy.
Mądrość, Duch i Słowo – Trójca w czytaniach
W pierwszym czytaniu z Księgi Przysłów (Prz 8, 22–31) spotykamy personifikowaną Mądrość, która istniała „zanim powstała ziemia”, uczestnicząc w stworzeniu świata. Po hebrajsku „mądrość” to "chochma" – rzeczownik rodzaju żeńskiego. Ta gramatyczna cecha nie jest bez znaczenia. W tradycji żydowskiej i chrześcijańskiej Mądrość bywa utożsamiana z Logosem, czyli Słowem Bożym, które według Prologu Ewangelii Jana stało się ciałem w Jezusie Chrystusie. Już tutaj pojawia się więc echo drugiej Osoby Trójcy – Syna.
W drugim czytaniu (Rz 5, 1–5) św. Paweł pisze, że „miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego”. Duch nie jest jedynie siłą czy symbolem – jest osobą, która mieszka w nas. Greckie słowo pneuma (duch) ma rodzaj nijaki, ale Paweł pisze o nim jak o kimś, nie o czymś – bo Duch działa, prowadzi i przemienia.
W Ewangelii (J 16, 12–15) Jezus mówi uczniom, że Duch Święty „z mojego weźmie i wam objawi”. Duch nie mówi sam od siebie – mówi to, co od Ojca i Syna pochodzi. To podkreśla jedność Trójcy: każda Osoba Boska działa w harmonii z pozostałymi. W oryginale greckim Duch – choć nazwany nijako jako pneuma – opisywany jest zaimkiem rodzaju męskiego, co podkreśla jego osobowy charakter.
Matematyka i symbole – pomoc w zrozumieniu tajemnicy
Choć Trójca Święta pozostaje tajemnicą, symbole pomagają nam ją jakoś sobie wyobrazić. Najstarszy i najprostszy to trójkąt równoboczny: trzy równe boki, trzy kąty – każdy niezależny, ale razem tworzą jedność. Inny popularny symbol to triquetra – splecione łuki tworzące jeden wzór. Używano go już w kulturze celtyckiej, a chrześcijanie przyjęli go jako obraz Trójcy.
Jeszcze inny przykład? Matematyczny:
1 × 1 × 1 = 1
Trzy jedynki, ale wynik wciąż jeden. To obraz Trójcy: Ojciec, Syn i Duch Święty – każda Osoba w pełni Bogiem, a jednak nie trzech bogów, lecz Jeden Bóg. Słowo „Trójca” w języku łacińskim to Trinitas – złożone ze słów tres (trzy) i unitas (jedność). Trójca to więc nie trzej bogowie, ale trzy Osoby w jednej Boskiej naturze.
Grzegorz z Nyssy i język boskości – jak mówić o Trójcy bez wpadania w tryteizm?
W obliczu pytań o to, czy wyznawanie trzech Osób nie prowadzi do wyznawania trzech bogów, Grzegorz z Nyssy – jeden z najwybitniejszych teologów kapadockich – odpowiada nie tylko głęboką argumentacją teologiczną, ale i subtelną analizą języka. Jego List do Ablabiusza staje się wzorcowym tekstem, który próbuje zmierzyć się z fundamentalnym pytaniem: jak możemy mówić o trzech, a jednocześnie wyznawać jednego Boga?
„Trzech Bogów?” – problem języka
Grzegorz rozpoczyna od uznania powagi zarzutu – że mówiąc o trzech Osobach, w naturalny sposób wydajemy się mówić o trzech bytach, trzech bogach. Odwołuje się do przykładu z życia codziennego: jeśli Piotr, Jan i Jakub mają jedną naturę ludzką, nikt nie ma problemu, by mówić o „trzech ludziach”. Dlaczego więc nie można powiedzieć o „trzech bogach”, skoro Ojciec, Syn i Duch Święty mają tę samą boską naturę?
Odpowiedź Grzegorza prowadzi nas w głąb „gramatyki boskości” – sposobu mówienia o Bogu, który nie fałszuje Jego objawionej jedności. Po pierwsze, wskazuje, że natura boska różni się radykalnie od natury ludzkiej. W przypadku ludzi natura występuje w jednostkach – wielu ludziach uczestniczy w jednej, wspólnej naturze, ale realizują ją oddzielnie. U Boga natomiast – natura jest jedna, niepodzielna i niezróżnicowana w działaniu.
Jedna natura – jedno działanie
To, co łączy Trzy Osoby, to nie tylko wspólna natura, ale również wspólne działanie. Grzegorz twierdzi, że wszystkie działania Boga wobec stworzenia – zarówno stworzenie świata, jak i dzieło zbawienia – są zawsze wspólne Ojcu, Synowi i Duchowi. Nie ma żadnej czynności, którą wykonałby tylko Ojciec, a której nie współdzieliłby Syn i Duch. Bóg działa jedną mocą i jednym działaniem (gr. energeia), choć według trynitarnego porządku: od Ojca, przez Syna, w Duchu Świętym.
Ta sekwencja – jak pisze Grzegorz – nie oznacza niższości Syna czy Ducha, lecz wskazuje na sposób istnienia Osób i ich wzajemne relacje. Ojciec jest bez przyczyny, Syn jest zrodzony, a Duch pochodzi. Ale w działaniu, czyli w tym, co możemy poznać poprzez stworzenie i objawienie, Trójca jest niepodzielna. Wszelka aktywność Boga wychodzi „jak ze źródła” od Ojca, realizuje się przez Syna i osiąga swój cel w Duchu. To właśnie ten ruch – jeden, niepodzielny, a zarazem trynitarny – odsłania przed nami zarys boskiego życia.
Bóg – niewypowiedziany, ale rozpoznawalny
Grzegorz był głęboko świadomy ograniczeń ludzkiego języka. Podkreślał, że żadne słowo – nawet „Bóg” czy „Boskość” – nie opisuje istoty Boga samej w sobie. Wszystkie nasze pojęcia są jedynie epinoiai – konceptualnymi przybliżeniami, tworzonymi na podstawie Bożego działania, które możemy obserwować. Kiedy mówimy, że Bóg „widzi” albo „działa”, nie uchwytujemy Jego natury, ale raczej sposób, w jaki się nam objawia. Nawet termin „Bóstwo” (Theotēs) – według Grzegorza – jest nazwą zaczerpniętą z Bożego działania, nie z samej istoty Boga.
Dlaczego nie mówimy o „trzech bogach”?
To właśnie wspólność działania oraz nierozdzielność natury sprawiają, że chrześcijanie nie mówią o „trzech bogach”. Grzegorz kończy swój list do Ablabiusza zdaniem, które podsumowuje całą jego argumentację: „natura boska jest jedna i niepodzielna, i choć istnieje w trzech Osobach, to te nie różnią się ani naturą, ani działaniem”. Tym samym, wyznając Ojca, Syna i Ducha, chrześcijanin nie popada w politeizm, ale zachowuje monoteizm, który nie jest abstrakcyjną jednością, lecz wspólnotą miłości i działania.
s. Anna OSU
Niedziela Trójcy Świętej to moment, w którym Kościół zaprasza nas do zatrzymania się nad największą tajemnicą wiary: jeden Bóg w trzech Osobach – Ojciec, Syn i Duch Święty. Choć trudno to objąć rozumem, Bóg daje nam znaki – przez słowo, symbole, język i nawet matematykę – które pomagają nam choć trochę zbliżyć się do tej tajemnicy.
Dusza czuje się wezwana
podążać jedynie tą drogą,
którą jej wyznacza Ten,
za którym tak żarliwie tęskni.
św. Maria od Wcielenia