logo
Aktualności

Urszulanki w Holandii - dziękczynienie za 180 lat obecności

Wspólnota urszulanek w Holandii dziękowała Bogu za swoją bogatą 180-letnią historię. Uroczystości, w których wzięły udział s. Benigna Kania, przełożona prowincjalna oraz s. Wioletta Adamczak odbyły się 23 września 2018 r. w Grubbenvorst.

Od początku apostolstwo urszulanek w Holandii było zwrócone zasadniczo ku szkołom i pensjonatom. Prawie wszystkie katolickie szkoły średnie dla dziewcząt, na południu kraju, były założone przez urszulanki. W kilku dziedzinach, zwłaszcza na polu nauczania i wychowania, urszulanki były prawdziwymi pionierkami. Zakładały również Sodalicje Mariańskie, zrzeszenia młodzieży i matek rodzin, pracowały w szkołach dla biednych, wspomagały rodziny.

Urszulanki  w Holandii - dziękczynienie za 180 lat obecności

Był czas, że Prowincja Holenderska liczyła 25 domów z ponad tysiącem zakonnic. Wiele z nich mogło realizować swoje powołanie misyjne. Siostry wyjeżdżały w różne części świata, najwięcej z nich udało się do Indonezji, gdzie obecnie prężnie działa Prowincja Indonezyjska. Z wielką hojnością wspomagały materialnie ludzi potrzebujących na całym świecie. Niosły, między innymi, pomoc Polsce w czasach komunistycznych, zwłaszcza w stanie wojennym.

W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych zarówno w Kościele Katolickim, jak i w społeczeństwie holenderskim dokonały się radykalne przeobrażenia. Wpłynęły one na znaczne zmniejszenie się liczby powołań, co skutkowało wzrostem średniej wieku sióstr i zachwianiem równowagi pokoleń.

Obecnie urszulanki w Holandii tworzą jedną wspólnotę należącą do Prowincji Polskiej. Siostry nadal z pełnym zaangażowaniem przeżywają swoje powołanie urszulańskie wierząc, że ich życie wpisane w tajemnicę paschalną, tajemnicę ewangelicznego ziarna, zaowocuje nowym życiem.

Urszulanki  w Holandii - dziękczynienie za 180 lat obecności

S. Ancilla Hustinx (przełożona prowincjalna w latach osiemdziesiątych), pisząc o historii urszulanek w Holandii, zakończyła słowami: „Mimo ciemności, jakie nas czasem ogarniają, usiłujemy nie tracić nadziei i wiary w pomoc Bożą. On jeden wie, dlaczego tak z nam postępuje. Jeśli starać się będziemy jak najlepiej przeżywać nasze powołanie urszulańskie, jeśli będziemy otwarte na działanie Ducha Świętego w tych właśnie czasach, On zatroszczy się o nas. Tak bowiem czynił z naszymi poprzedniczkami we wszystkich częściach świata”.


 

 

 

 

IV Niedziela Wielkanocna

Dobry pasterz jest dla swoich owiec kochającym bratem i prawdziwym, wiernym przyjacielem. Zna każdą owcę, one go też znają i idą za jego głosem. Miedzy dobrym pasterzem a jego stadem nawiązuje się serdeczna, bliska, ciepła, przyjacielska relacja. Prawdziwy pasterz zawsze ma czas i jest do dyspozycji swojego stada we dnie i w nocy. Dobry pasterz nigdy nie zawodzi.

Na dziś

Szukajcie najpierw Królestwa Bożego.

św. Aniela Merici