11 listopada w naszych domach i szkołach obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości. Wdzięczni Bogu za wolną Polskę, pamiętamy o tych, którzy walczyli o niepodległość naszej ojczyzny i przez 123 lata niewoli stali na straży tożsamości narodowej, dzięki czemu wyraz Polska nie przemienił się w puste słowo.
Ciesząc się z powrotu naszego kraju na mapę polityczną Europy, nie zapominamy, że dziś odpowiedzialność za jego rozwój spoczywa na nas. „Z naszej woli, czynów, myśli i słów rośnie potężna Polska” (por. s. Konstantyna Baranowska OSU, Hymn)
Środa Popielcowa stawia nas wobec prawdy o naszym życiu. Popiół, który dziś przyjmujemy na nasze czoła, przypomina o kruchości i przemijaniu. A jednak Słowo, które słyszymy, mówi o czymś więcej niż tylko o przemijaniu – mówi o nadziei. W centrum tej nadziei stoi Bóg, którego cechy prorok Joel wymienia z taką precyzją, jakby chciał nam przypomnieć, że nie idziemy w nieznane, wracając do Niego. Wracamy do Kogoś, kto nas kocha bardziej, niż jesteśmy w stanie to zrozumieć.
Dusza czuje się wezwana
podążać jedynie tą drogą,
którą jej wyznacza Ten,
za którym tak żarliwie tęskni.
św. Maria od Wcielenia