15 października 2024, korzystając z pięknej październikowej pogody i uprzejmości ks. Jana Fecko, mogłyśmy, prawie całą wspólnotą, nawiedzić cmentarz w miejscowości Bila Voda.
Bila Voda to wieś w Czechach położona tuż przy polskiej granicy w odległości około 40 km od Polanicy.
W 1723 r. właściciel wsi i pobliskich dóbr, późniejszy biskup ołomuniecki i prymas Niemiec, Jakob Ernst von Liechtenstein-Kastelkorn ufundował tutaj klasztor i kolegium pijarów. Był to wówczas jeden z najznakomitszych zakładów szkolnych na Śląsku. W latach 1724–1733 wzniesiono kolegium i seminarium pijarskie, a w latach 1755–1765 kościół.
W 1818 r. zamknięto seminarium, a w 1829 r. kolegium. Pijarzy obsługiwali parafię do 1938 r.
Po II wojnie światowej wysiedlono ludność niemiecką. Bila Voda była najdalej na północ wysuniętym zakątkiem Czechosłowacji. Prawie bezludnym.
W zniszczonym klasztorze popijarskim od 28 września 1950 r. internowano zakonnice z rozwiązanych w Czechosłowacji klasztorów. Umieszczono w nim ponad 1000 zakonnic z 15 różnych zgromadzeń, wśród nich znalazły się także urszulanki. Był to najliczniejszy obóz pracy dla zakonnic w tym kraju. Siostry miały zakaz opuszczania wsi. Pracowały w bardzo ciężkich warunkach w miejscowym gospodarstwie rolnym, albo opiekowały się pacjentami w tutejszej klinice psychiatrycznej.
Większość z nich pozostała tam na zawsze. Na miejscowym cmentarzu pochowano ponad 700 zakonnic. Cmentarz jest największym tego typu miejscem pochówku w Europie. Spoczywają tam też siostry urszulanki. Jedną z nich jest M. Stanislava Ernstova, która zmarła w opinii świętości.
Dzięki sprzyjającej pogodzie mogłyśmy uporządkować groby naszych sióstr i zapalić znicze. Miałyśmy trochę czasu na osobistą modlitwę i zadumę w tym wyjątkowym miejscu. Na zakończenie wspólnie odmówiłyśmy koronkę do Miłosierdzia Bożego.
S. Wioleta Chuda OSU
W Ewangelii na XXXI niedzielę zwykłą (Mk 12, 28b-34) uczony w Piśmie pyta Jezusa o największe przykazanie. Odpowiedź Chrystusa jest jasna: miłuj Boga i bliźniego. Te dwa przykazania miłości uczą nas oddania i pokory, prowadzą do głębokiej przemiany, w której umieramy sobie – naszym egoizmom, pożądaniom i lękom.
Nie wystarczy bowiem coś zacząć,
jeśli zabraknie wytrwałości.
św. Aniela Merici