Siostry z Ivano-Frankivska dzielą się swoim życiem w cieniu wojny i wydarzeniami z ostatnich tygodni. Pragniemy podzielić się z Siostrami - i nie tylko - tym, co przeżywałyśmy w ostatnich tygodniach.
Po zawiązaniu nowej wspólnoty, której mottem przewodnim mogą być słowa z Księgi Koheleta „Lepiej jest dwóm niż jednemu. Gdy upadną, jeden podniesie drugiego. Lecz samotnemu biada, gdy upadnie, a nie ma drugiego, który by go podniósł” (4,9-10), zanurzyłyśmy się w obowiązkach – dla mnie nowych, dla s. Oleny już bardzo oswojonych.
W naszej parafii pw. Chrystusa Króla ruszyły, po wakacyjnej przerwie, katechezy i lekcje j. polskiego. Księża zapowiedzieli spotkania dla małżeństw, dla młodzieży i dla przygotowujących się do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Nie wszyscy uczestnicy tych spotkań wrócili po wakacyjnej przerwie – część rodzin ciągle przebywa za granicą. Ale zajęcia, mimo alarmów (od 2 tygodni zdecydowanie częstszych), odbywają się systematycznie. W szkołach lekcje we wrześniu rozpoczęły się w normalnym trybie. Jednak po ostatnich intensywniejszych niż dotąd atakach Rosji również na zachodnią część Ukrainy, od ubiegłego tygodnia aż do odwołania nauczanie odbywa się zdalnie. W Kołomyi w minionym tygodniu nasze przedszkole było całkowicie zamknięte, dziś (17 października) dzieci miały wrócić na zajęcia… Trwamy w nadziei, że Boże Miłosierdzie przemoże ludzką nienawiść i o to – na różny sposób - się modlimy.
W drugą sobotę października uczestniczyłam wraz z grupą „Matek modlitwy”, w zorganizowanej przez ks. Proboszcza pielgrzymce do sanktuarium maryjnego kościoła greckokatolickiego w Zarwanicy i do Jazłowca. Różaniec, Droga Krzyżowa i w końcu Eucharystia – wszystkie modlitwy ofiarowaliśmy w intencji przywrócenia pokoju… W październiku biskupi Ukrainy wezwali wszystkich do modlitwy różańcowej połączonej w piątki z postem o chlebie i wodzie…
W ostatnią niedzielę w naszym kościele odbył się koncert zorganizowany przez Filharmonię z Ivano-Frankivska. Muzycy wykonali „Cztery pory roku” Vivaldigo. Ofiary składane po koncercie zostały przeznaczone na pomoc dla wojska.
Za trzy tygodnie planowany jest rekolekcyjny weekendowy wyjazd dla dzieci i młodzieży do Bolszowiec, wcześniej ma się odbyć tradycyjny już „Bal Wszystkich Świętych”… Co z tego zostanie zrealizowane? Nie wiemy – wszystko w rękach Boga…
Pozytywnym wydarzeniem ostatniego czasu było to, że udało nam się spotkać - uprzedzając nasze święto patronalne św. Urszuli - z siostrami z Kołomyi. Ucieszyłyśmy się sobą i popracowałyśmy trochę nad tematem zadanym przez Komisję ds. Konstytucji.
Czasami udaje się nam też wybrać się za miasto, by nacieszyć oczy pięknem ukraińskiej jesieni.
Jak widzicie – nasza rzeczywistość w cieniu wojny jest dosyć intensywna. Dziękujemy Jezusowi za każdy przeżyty dzień i spokojną noc, modlimy się za tych, których wojna bardziej bezpośrednio dotyka. I dziękujemy za wszystkie znaki życzliwości i wsparcia!
s. Olena i s. Blandyna
Potrzebujemy całkowitego otwarcia się na słowo Boga oraz na to, co inni do nas mówią. Potrzebujemy uleczenia słuchu i mowy naszego serca, aby zawsze było otwarte dla Boga i dla ludzi. Potrzebujemy łagodnego, czułego, leczącego dotyku ręki Jezusa, aby z naszego serca wypływały słowa delikatne dobre, ciepłe, życzliwe, współczujące, wyrozumiałe i zawsze szczere.
Patrz na Syna Bożego
jakby dla ciebie samej przyszedł na świat.
Jest twój, jest twoim wszystkim,
jest twoją jedyną Miłością.
św. Maria od Wcielenia