Ponad 2000 lat temu Bóg definitywnie zatrzymał świat pędzący ku zatraceniu. Jezus Chrystus wziął na siebie całe zło naszego globu i w sobie samym zadał mu śmierć. Ludzkość odkryła nowy tor - ku niebu, które On nam otworzył. Odtąd każdy Wielki Post stał się dla nas wołaniem Bożym o zatrzymanie, by nie pędzić na oślep w naszym życiu.
Jesteśmy często jak prawdziwe Pendolino, gnamy przed siebie, nie zastanawiając się, co jest u kresu torów, wpatrzeni w śmigające jak błyskawica za oknem naszego pociągu dni i lata. Dlatego ten Wielki Post stał się niezwykłym czasem, czasem wielkiej łaski, gdy jakaś ręka znowu mocniej pociągnęła za hamulec bezpieczeństwa całego świata i zatrzymała go w takim pędzie, choć wydawało się to niemożliwe.
I co dalej? To zależy od nas. Czy wrócimy na właściwe tory, czy ruszymy dalej tą samą drogą, nabierając jeszcze większego tempa. Cel jest jednak jeden, jak śpiewamy w adwentowym hymnie "By Pan nas zastał przygotowanych na swoje przyjście". Cała reszta - droga, którą właśnie pokonujemy - służy tylko temu. Jak ją pokonać? Kochając! A mamy tylko DZIŚ, by kochać. Nikt nie wie, czy jutro dla niego zaistnieje. W ostatnich tygodniach doszło to do wielu z nas na nowo. Kochając, cokolwiek robimy, jesteśmy gotowi na przyjście Zmartwychwstałego. Nie chodzi bowiem o to, by w życiu dopiąć wszystkie sprawy, zakończyć awanse zawodowe, pozałatwiać wszystkie zaległości, ale o to, by - gdy przyjdzie Jezus - zostawić to wszystko bez żalu i rzucić się w Jego ramiona. Kto kocha prawdziwie, natychmiast rzuca wszystko dla Miłości. Kochajmy więc dziś, bo mamy tylko DZIŚ.
s. M. Magdalena Masłoń OSU
Ewangelia tej niedzieli (J 21,1–19) przenosi nas nad Jezioro Tyberiadzkie, znane też jako Genezaret albo Galilejskie. Właśnie tam Jezus ukazuje się swoim uczniom po zmartwychwstaniu – po raz trzeci. Wydarzenia nad tym jeziorem mają ogromne znaczenie w historii zbawienia. To tam Jezus powołuje pierwszych uczniów, naucza z łodzi, ucisza burzę, rozmnaża chleb i chodzi po wodzie. Teraz, po swoim zwycięstwie nad śmiercią, wraca tam – do początku ich historii – by odnowić powołanie Piotra i całej wspólnoty.
Wiernie i radośnie
trwajcie w rozpoczętym dziele.
św. Aniela Merici