logo
Aktualności

Czym jest dla mnie Wielkanoc…? Refleksja przełożonej generalnej

Dzielimy się refleksją wielkanocną S. Susan Flood, naszej przełożonej generalnej, w której proponuje nam konfrontację z pytaniami o wpływ wydarzeń paschalnych na naszą codzienność.

W tych tygodniach po Wielkanocy, kiedy nadal trwamy w okresie wielkanocnym, liturgia oferuje nam wspaniałą ucztę obrazów biblijnych. Między innymi, jesteśmy zapraszane do dzielenia z Marią wstrząsu wywołanego odkryciem pustego grobu, do przeżycia zmieszania, które stało się udziałem uczniów zmierzających do Emaus, do doświadczenia zdumienia zgromadzonych w Wieczerniku uczniów, będących świadkami spotkania Tomasza z Jezusem. 

W każdej z tych bogatych w treści Ewangelii jesteśmy wprowadzone w bardzo ludzkie doświadczenie i spotkanie. I w każdym z nich widzimy, jak dokonuje się osobista przemiana, gdy uczestnicząca w nim postać uświadamia sobie nagle, że Jezus - Ten, w którym pokładali nadzieję, Ten, którego widzieli umierającego upokarzającą śmiercią - wcale nie jest martwy, przeciwnie, żyje nowym, innym życiem. Jakiż to musiał być szok dla każdego z nich. Ewangelia Łukasza mówi nam, że ci, którzy ze strachu zebrali się w górnej sali, „oniemiali” (Łk 24,41); „brakowało im słów”, nie potrafili wyrazić swojego zdumienia - czy byli na tyle odważni, by naprawdę uwierzyć, że to właśnie Jezus stoi przed nimi?

Czy pozwalamy sobie na doświadczenie zdumienia, jakie niesie ze sobą Wielkanoc? Z roku na rok możemy przyzwyczaić się do uroczystości i obrzędów. A przecież rzeczywistość Wielkanocy, rzeczywistość zmartwychwstania, jest w istocie szokiem!!! Gdybyśmy naprawdę pozwoliły sobie wejść w tajemnicę zmartwychwstania, nasze życie nigdy nie byłoby takie samo. Doświadczyłybyśmy również przemiany, która dokonała się w życiu pierwszych uczniów. Maria pobiegła do uczniów, by powiedzieć im, że „widziała Pana”; ci, którzy w końcu spotkali Jezusa przy stole w Emaus, z „płonącymi sercami” wrócili, by podzielić się tą wiadomością ze swoimi towarzyszami w Jerozolimie.

Każdego roku mamy okazję postawić sobie na nowo pytanie: Co oznacza dla mnie Wielkanoc, jak ona przekłada się na moje codzienne życie? Co Zmartwychwstanie zmienia w moim odnoszeniu się do sióstr we wspólnocie lub do tych, którym posługuję? Jak rzeczywistość zmartwychwstania wpływa na sposób, w jaki odpowiadam na potrzeby wokół mnie, zarówno w moim środowisku, jak i w społeczeństwie, i w świecie? Jeśli naprawdę wierzę w zmartwychwstanie, jaki to ma wpływ na moją odpowiedź dawaną na cierpienie i zmagania naszego świata, na kruchość wszelkiego życia?

Każdego roku okres wielkanocny przypomina nam, że światło zawsze przenika ciemność, że dobro zawsze zwycięża, że życie jest silniejsze niż śmierć. Jesteśmy ludźmi Wielkanocy, powinno więc to być widoczne w postawach i sposobie myślenia, które wnosimy do każdego aspektu naszego życia.

Zmartwychwstanie nie oznacza jedynie, że rozpoznawalne ludzkie ciało Jezusa zostało przekształcone w nową cielesną rzeczywistość. Przemiana cielesności Jezusa oznacza, że jest ona możliwa i dotyczy wszystkiego co żyje, naszego ludzkiego ciała i całego wszechświata, którego jesteśmy częścią.

Dzięki Zmartwychwstaniu Chrystus jest w pełni zanurzony w życiu, które prowadzimy, w świecie, który zamieszkujemy! Czy pozwolimy, aby cud i tajemnica tej rzeczywistości były prawdziwie przemieniające? Jak zmieni się życie po tegorocznych obchodach Wielkanocy? Jakiej osobistej i wspólnotowej przemiany oczekujesz, gdy po raz kolejny witasz świt okresu wielkanocnego?

S. Susan Flood, OSU
(wyjątek z listu skierowanego do wszystkich sióstr Instytutu)

IV Niedziela Wielkanocna

Dobry pasterz jest dla swoich owiec kochającym bratem i prawdziwym, wiernym przyjacielem. Zna każdą owcę, one go też znają i idą za jego głosem. Miedzy dobrym pasterzem a jego stadem nawiązuje się serdeczna, bliska, ciepła, przyjacielska relacja. Prawdziwy pasterz zawsze ma czas i jest do dyspozycji swojego stada we dnie i w nocy. Dobry pasterz nigdy nie zawodzi.

Na dziś

Nie traćcie ducha.

św. Aniela Merici