Zmarła S. Urszula Borkowska OSU
Dnia 12 maja 2014 r. o godz. 4.35 zmarła w Lublinie, w 79 r. życia i 58 r. ślubów zakonnych, nasza Siostra Maria Urszula Borkowska od Przenajświętszej Trójcy (Amalia Borkowska).
Liturgia pogrzebowa odbędzie się 15 maja w Kościele Akademickim KUL.
„Zobaczymy się wszystkie w niebie, gdyż chce tego Ten, który nas miłuje”.
(św. Aniela Merici)
S. URSZULA BORKOWSKA OSU - URSZULANKA UNII RZYMSKIEJ
Wspomnienie o Siostrze Urszuli
wygłoszone na pogrzebie przez S. Benignę Kania OSU
„Życie, praca i zasługi Siostry Profesor Urszuli Borkowskiej to rzeczywistość o wielu wymiarach" - tymi słowami zaczyna się tekst zamieszczony w zbiorze studiów ofiarowanych s. Urszuli w 2006 roku z okazji jej siedemdziesiątych urodzin, czterdziestolecia pracy naukowej i pięćdziesięciolecia ślubów zakonnych.
Świadoma tych wielu wymiarów życia naszej S. Urszuli, chciałabym dziś mówić o niej przede wszystkim jako o urszulance - naszej Współsiostrze.
S. Urszula Borkowska urodziła się 11 sierpnia 1935 r. w Gdyni. Na chrzcie otrzymała imię Amalia. Kilka lat później na świat przyszedł jej jedyny brat, Andrzej. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczęła naukę w Prywatnym Żeńskim Liceum Sióstr Urszulanek w Gdyni, gdzie jej wychowawczynią była s. Zygmunta Podgórska, znakomita nauczycielka historii. Ze szkoły średniej wyniosła min. dobrą znajomość języka angielskiego. Maturę zdała w 1952 r. Rok później, 15 sierpnia 1953 r., wstąpiła do Zakonu Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej, którego była wychowanką. Postulat i nowicjat odbyła w Częstochowie w latach 1953 - 1956, czyli w czasach, gdy zgromadzenie było już częściowo pozbawione dzieł apostolskich i zmuszone tym samym do szukania prac zarobkowych nawet dla nowicjuszek.
11 lutego 1956 r. złożyła pierwsze śluby i w tym samym roku rozpoczęła dwuletnie studia filozoficzno - teologiczne w Międzyzakonnym Wyższym Instytucie Katechetycznym w Krakowie. W latach 1958 - 1959 pracowała ucząc religii w jedynym wówczas Liceum Urszulańskim we Wrocławiu.
W 1959 r. została skierowana na studia historyczne na Wydziale Nauk Humanistycznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Miała wybitnych profesorów, którzy umiejętnie rozwijali jej zdolności intelektualne i dydaktyczne. Po uzyskaniu magisterium w latach 1964 - 1966 pracowała w Liceum Ogólnokształcącym Sióstr Urszulanek we Wrocławiu jako nauczycielka historii.
W 1967 r. ponownie wróciła do Lublina, w którym pozostała już na stałe. Najpierw podjęła pracę w Bibliotece KUL, a następnie w lutym 1968 r. objęła stanowisko asystenta Sekcji Historii. Kolejne lata pracy owocowały następnymi tytułami naukowymi: w 1976 r. uzyskała doktorat, w 1989 habilitację, a w 1990 r. tytuł profesora.
S. Urszula była wybitnym historykiem o wielkiej kulturze umysłowej. Swój doskonały warsztat naukowy wykorzystywała także dla dobra zgromadzenia, które stworzyło jej możliwość rozwoju intelektualnego. Swoją pracą naukowo-dydaktyczną zapisała piękną kartę w dziejach edukacji urszulanek polskich.
Kochała swoje zgromadzenie i kochała życie zakonne. Międzynarodowy charakter naszego Zakonu dodatkowo sprzyjał jej szerokim zainteresowaniom innymi krajami, ludźmi i ich tradycjami. Trzykrotnie reprezentowała Polską Prowincję Urszulanek na Kapitułach Generalnych w Rzymie. Wykorzystując swoje zdolności językowe na nowo przetłumaczyła Pisma naszej Założycielki św. Anieli Merici dodając do nich opracowanie historyczne. Zredagowała też Modlitewnik i Zwyczajnik Prowincji.
Wielokrotnie organizowała sympozja i brała czynny udział w sesjach poświęconych życiu urszulańskiemu. Z okazji 150 - lecia obecności urszulanek na ziemiach polskich przygotowała jubileuszową Wystawę, która prezentowana była niemal we wszystkich wspólnotach urszulańskich w Polsce i poza nimi.
Przez wiele lat kierowała urszulańską prowincjalną Komisją Historyczno - Edytorską. Pod jej wymagającą i naukowo rzetelną redakcją wydanych zostało wiele publikacji z dziedziny duchowości i historii sióstr urszulanek. Posługując się pięknym, barwnym językiem polskim, napisała szereg artykułów na temat edukacji w szkołach urszulańskich zarówno w Europie, zwłaszcza we Francji, jak i na ziemiach polskich.
Równolegle pełniła inne obowiązki w zgromadzeniu lubelskim. Przez wiele lat była doradczynią lokalną, bibliotekarką, kronikarką, kierowniczką akademika dla studentek.
Siostrę Urszulę charakteryzował szczególnie intensywny głód duchowy, który sprawiał, że cieszyła się z możliwości duchowego pogłębienia przez lekturę, rekolekcje, dłuższą modlitwę osobistą wspartą Słowem Bożym. Ogromnie ceniła adorację eucharystyczną i mimo postępującej choroby zawsze starała się być obecna w kaplicy w czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu.
Miała wielkie nabożeństwo do Matki Bożej. W Roku Maryjnym (1989) przygotowała opracowanie form kultu maryjnego w zakonie urszulanek.
Bardzo bliska była jej także św. Aniela - nasza założycielka, której duchowość nieustannie zgłębiała. Wierzymy, że s. Urszula - zgodnie z obietnicą naszej Świętej Matki - w godzinie śmierci poznała w niej wierną przyjaciółkę (Rada Ostatnia) i cieszy się przebywaniem razem z Nią oraz z całą rzeszą naszych sióstr. Z nadzieją, że zobaczymy się wszystkie w niebie, gdyż chce tego nasz Umiłowany uczestniczymy dziś w uroczystościach pogrzebowych, dziękując Bogu za życie i powołanie s. Urszuli.
Za umiłowanie Zakonu, za wszelkie dobro ofiarowane Współsiostrom, a także za świadectwo ufnej wiary w czasie ostatniej choroby - dziękujemy Ci, Siostro Urszulo!
Lublin, 15.05.2014 r.
s. Benigna Kania OSU, Przełożona Prowincjalna
Wspomnienie wychowanek o S. Urszuli Borkowskiej
Dla nas nie była Siostrą Profesor Urszulą, dla nas była Matką Gabrielą, tak zwracałyśmy się do Niej w szkole.
W publikowanych życiorysach śp. Siostry Urszuli Borkowskiej o Jej pracy w Liceum SS Urszulanek we Wrocławiu jest jedno zdanie. Dla nas były to dwa lata (i niestety tylko dwa lata) życia. Ale lata bardzo ważne. Uczyła nas historii w niełatwych do przekazywania prawdy historycznej czasach. Była też naszą wychowawczynią i mimo, że była siostrą zakonną, wiedziała, że wychowuje przyszłe żony i matki. Realizowała swoisty autorski i nowatorski, jak na owe czasy, program wychowania do życia w rodzinie i robiła to znakomicie.
Wspominamy wspólną wyprawę w Tatry, w czerwcowym upale, który dzielnie pokonywała w czarnym wówczas habicie, szczelnie oplatającym Jej twarz spaloną słońcem. Nawiązała z nami silną więź... jesteśmy dumne, że byłyśmy Jej uczennicami. Była wymagająca i wyrozumiała zarazem. Budziła szacunek, a równocześnie skracała dystans. Była dowcipna, ciepła, wiecznie uśmiechnięta. Ale bywało, że ujawniała swą surową naturę. Potrafiła zdecydowanie zareagować, gdy było to potrzebne. I za to wszystko jesteśmy Jej wdzięczne.
Przez 48 lat interesowała się nami i naszymi bliskimi. Na każdy kontakt z naszej strony reagowała z radością. Mimo upływu lat pamiętała nasze imiona. Wiedziałyśmy, że jesteśmy Jej bliskie. O naszej więzi, niech świadczy fakt, że przyjechałyśmy licznie na Jej Jubileusz 40-lecia pracy naukowej z całej Polski i z zagranicy. Wtedy widziałyśmy się po raz ostatni. Niewątpliwie uśmiecha się do nas w dalszym ciągu.
Byłe uczennice XIII LO SS Urszulanek we Wrocławiu
Niebo płakało za śp. prof. Urszulą Borkowską - w "Niecodziennik" ›››
Notka na stronie Wydziału Nauk Humanistycznych KUL ›››
Artykuł dla prasy na stronie KUL ›››
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o znakach czasów ostatecznych i wzywa nas do czuwania (Mk 13, 24-32). Przypowieść o drzewie figowym zachęca do duchowej czujności i gotowości na Jego przyjście, które nastąpi w nieznanym dniu i godzinie.
Nie traćcie ducha.
św. Aniela Merici