Różaniec - tajemnice radosne
Rozważania różańcowe - Tajemnice radosne
- I -
1. Zwiastowanie.
Tak naturalnie przyjmujemy, że Bóg przez świętych działa wielkie rzeczy, że czyni cuda - uzdrawia, nawraca, wyrzuca złe duchy. Ale kiedy myślimy o sobie, wydaje nam się niemożliwością, by Bóg czynił to samo w nas i przez nas. A przecież to ten sam Bóg.
Św. Teresa od Jezusa mawiała do swoich sióstr: „Nieraz, gdy mowa o pierwszych początkach Zakonów, słyszę takie zdanie, że tym świętym ojcom Pan większych łask użyczał. (...) Prawda. Ale i o tym należałoby nam zawsze pamiętać, że my także jesteśmy fundamentem dla tych, którzy po nas przyjdą. Cóż mi to pomoże, że święci dawnych czasów tak byli doskonali, jeśli ja (...) życiem mym niszczę to, co oni zbudowali?"
Maryjo, uproś nam wiarę, że Bóg nie tylko może, ale i chce czynić w nas i przez nas wielkie rzeczy. Czeka tylko na nasze „tak" wypowiedziane z całą ufnością.
2. Nawiedzenie św. Elżbiety.
Maryja wypełniona łaską biegnie do Elżbiety, której Bóg także uczynił wielkie rzeczy. Ten, kto ma w sercu Jezusa, kto ma świadomość, jak bardzo został umiłowany i obdarowany przez Boga, potrafi szczerze cieszyć się tym, że inni otrzymują od Boga wielkie łaski. Nie zazdrości, nie pomija milczeniem sukcesów swoich braci i sióstr, ale chce dzielić ich radość i razem z nimi uwielbiać Boga.
Maryjo, naucz nas dostrzegać codzienną troskę Boga o nas i cieszyć się szczęściem innych.
3. Narodzenie Pana Jezusa.
Bóg przychodzi na świat w ukryciu, żyje w Nazarecie i zmartwychwstaje w ukryciu. Największe dzieła Boże dokonują się z dala od oczu ciekawskich i żądnych sensacji. Dziś także zbawcze wydarzenia dzieją się daleko od kamer telewizyjnych, niezauważalne przez wszędobylskie mass media. W głębi ludzkich serc dokonują się spotkania z żywym Bogiem, który nagle staje się Bogiem bliskim. Spotkania, które przemieniają życie, przewartościowują wszystko i czynią każdy dzień przygodą miłości.
Maryjo, uproś nam twoją wrażliwość serca, abyśmy także dziś umiały dostrzegać obecność Jezusa na świecie, niezależnie od tego, co znajduje się na pierwszych stronach gazet. Spraw, byśmy umiały widzieć ukrytego Jezusa, który miłuje i zbawia właśnie ten świat.
4. Ofiarowanie Jezusa w świątyni.
Ofiarując Ojcu małego Jezusa, Maryja wie, że jej Syn należy do Ojca. Zgadza się na plany Ojca - te, o których już wie i na te, które są przed Nią jeszcze zakryte. Jest wolna - wraz ze swoim „tak" oddała Bogu wszystko, niczego sobie nie zostawiając. Ktoś powiedział kiedyś, że „...jeśli coś kochasz - puść to wolno, jeśli wróci, jest twoje na zawsze, jeżeli nie - nigdy nie było twoje". Maryja jest wolna i nikogo nie chce mieć wyłącznie dla siebie. Ona wie, że to, co da Jej Ojciec, jest najlepsze i tego nikt nie będzie w stanie Jej zabrać.
Maryjo, uproś nam prawdziwą wewnętrzną wolność, aby nasze serca były jak wyciągnięta dłoń, zawsze otwarta - wtedy, gdy Bóg chce złożyć na niej swój dar i także kiedy zechce coś z tej ręki zabrać.
5. Znalezienie Jezusa w świątyni.
Jezus nie wydawał się zagubiony, gdy Józef z Maryją odnaleźli Go w świątyni. Bóg nie może się zgubić. To człowiek tak naprawdę się zagubił. Nie gubimy Jezusa, bo On zawsze jest obok nas, spragniony naszej miłości, ale tak bardzo gubimy samych siebie, że potrafimy doprowadzić się do zguby. Tak dzieje się, kiedy przestajemy zajmować się sprawami Ojca, a zaczynamy troszczyć się o siebie i swoje sprawy - tak jakby Ojciec nie chciał się nami zajmować, jakby Go przy nas nie było.
Maryjo, Ty miałaś tylko jedną troskę na ziemi - Jezusa, uproś nam tę łaskę, byśmy troszczyły się tylko o Niego, o sprawy Ojca, zostawiając Bogu troskę o nas samych i nasze sprawy.
- II -
1. Zwiastowanie.
Maryja mówi TAK na wezwanie Boga, ale w trakcie całego swego życia na ziemi wypełnia to wielkie pierwsze TAK małymi „tak" na wszystko, co Ją spotyka. Na to, co rozumie i na to, czego jeszcze nie pojmuje.
Każda z nas wezwana jest, by w codzienności odpowiadać Bogu w drobnych rzeczach, by wypełniać treścią małych „tak" nasze TAK na Jego powołanie do życia z Nim i dla Niego.
2. Nawiedzenie św. Elżbiety.
Maryja idzie do Elżbiety, by służyć. Nie słucha wiadomości od anioła, by wiedzieć, by zaspokoić swoją ciekawość. Maryja wsłuchuje się w słowa anioła, by usłyszeć wezwanie Boże dla siebie.
To, co słyszymy o innych - niezależnie od intencji tego, kto nam przekazuje informacje - może stać się Bożym wezwaniem do pomocy - przez modlitwę, dobre słowo lub czyn miłości. Od nas zależy, jak i po co słuchamy.
3. Narodzenie Pana Jezusa.
Maryja wydaje na świat Zbawiciela. Słowo staje się Ciałem.
Jeśli poprzestajemy jedynie na słowach, nie możemy dawać światu i sobie nawzajem Jezusa. Jakie owoce wydają w życiu naszych braci i sióstr nasze słowa? Czy podnoszą na duchu, umacniają? Bóg daje nam słowo, aby stawało się życiodajne w naszych ustach, by dawało i podtrzymywało życie, zamiast je gasić.
4. Ofiarowanie Jezusa w świątyni.
Maryja ofiaruje Jezusa Ojcu. Słyszy przepowiednię Symeona i uwielbienie Anny.
Radość i ból nie omijają żadnego człowieka. Maryja przyjmuje wszystko w milczeniu, zgadzając się na jedno i drugie. Ona wie, że ważniejsze jest to, czyja ręka podaje pokarm od samego pokarmu. A z ręki Ojca nic nie boli.
5. Znalezienie Jezusa w świątyni.
Maryja szuka Jezusa z bólem serca.
W życiu nie chodzi o to, by Jezusa nigdy nie zgubić, ale o to, by zawsze bolało, gdy Go tracimy z oczu w naszej zabieganej codzienności. Ból utraty wskazuje temperaturę miłości.
s. Maria Magdalena OSU
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o znakach czasów ostatecznych i wzywa nas do czuwania (Mk 13, 24-32). Przypowieść o drzewie figowym zachęca do duchowej czujności i gotowości na Jego przyjście, które nastąpi w nieznanym dniu i godzinie.
Tym więcej jest trudu i niebezpieczeństw,
im większej wartości jest przedsięwzięcie.
św. Aniela Merici