Poezja - Jesienne
Ziemia mi tak daleka -
niebo mi takie bliskie...
„Tam” mnie wszystko pociąga,
„tutaj” mnie nuży wszystko...
Więc się w zadumie cichej
chylę nad Życia ruczajem:
- Wiesz, dobry Panie Boże,
już się „tu nie nadaję”...
Boś Ty mnie wyposażył
w duszę taką bogatą,
że miedzią mi brzęczącą
skarby tego świata...
Bo Tyś mi duszę moją
tak w Wieczność rozprzestrzenił,
że pyłkiem - w tych wymiarach
jest dla mnie kula ziemi...
Boś duszę mi zaprawił
dziwnym, niebieskim głodem,
że mi gorycze życia
słodsze - niż jego miody.
Boś duszę mi rozżarzył
tak palącym pragnieniem,
że ulgi nie przyniosą,
najczystsze ziemskie strumienie...
Więc chociaż w cudach świata
Twoje widzę odbicie,
Boże, Boże - Ty widzisz,
czym dla mnie „tutaj” - życie...
I choć widzę Ciebie w każdym
bliźnim - bracie - człowieku,
kiedyż Cię ujrzę bez zasłon,
Ty, któryś jest od wieków?
I chociaż umiem w Twej myśli
najgłębszy sens życia czytać -
Ty wiesz - jaka me serce
tęsknota Nieba chwyta...
A więc... z prostotą dziecka
dzisiaj przed Tobą staję:
- Pozwól mi czasem przypomnieć,
że się „tu” nie nadaję!...
M. Paula Kępińska OSU
Dziś w Ewangelii św. Marka (Mk 10, 35-45) Jezus przypomina nam, że prawdziwa wielkość to nie panowanie nad innymi, ale pokorna służba. Jak podkreśla Orygenes, „kielich Chrystusa to nie kielich władzy, ale krzyża i cierpienia”. Tylko przez gotowość na ofiarę i naśladowanie Go w miłości możemy odnaleźć prawdziwą chwałę.
Tym więcej jest trudu i niebezpieczeństw,
im większej wartości jest przedsięwzięcie.
św. Aniela Merici