Spotkanie 4

Mieszkały tu niegdyś i wizytki

 

 

Do klasztoru brygidkowskiego przybyły panny wizytki w 1835 roku nie z własnej woli. Umieszczone zostały w nim przez władze państwowe po latach poniewierki i stracie wszystkiego, co w Lublinie posiadały. Osiadły w naszym mieście już w 1723 roku. Będąc zakonem klauzurowym prowadziły pensję dla córek z arystokratycznych domów.

Taki był jeden z głównych celów Zakonu  Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny (Ordo Visitationis Beatissimae Mariae Virginis), założonego w 1610 roku we Francji Joanna Franciszka Frémyot de Chantal 1572 - 1641przez biskupa genewskiego św. Franciszka Salezego i św. Joannę Franciszkę Frémyot de Chantal.

 

 

 

 

Joanna Franciszka Frémyot de Chantal 1572-1641

 

 

Plan Lublina z 1825 r
z klasztorem Wizytek

ul. Szpitalna (14)

 

Lubelski klasztor wizytek (sprowadzonych do Polski w 1654 roku przez królową Marię Ludwikę Gonzagę), miał możnych dobrodziejów i dostatnie uposażenie w dobra takie, jak Motycz, Krężnica-Jara, folwark na Rurach, a i spore kapitały. Siostry zamieszkiwały, przy ulicy Szpitalnej (obecnie ul. Peowiaków), klasztor przestronny, murowany z kościołem p.w. Najświętszego Serca Jezusowego i Nawiedzenia NMP, otoczony obszernym placem i ogrodem (dzisiejszy teren między ulicami Hempla, Okopową i Chopina). Miejsca było sporo dla panienek, które pobożnie i patriotycznie wychowywały.

Cenione były bardzo. Doznały wielu łask i pociech, ale i krzyży. Tym najcięższym było usunięcie z klasztoru, który już w 1809 r. zajęto częściowo na szpital wojsk napoleońskich. Rok później prawie gwałtem przeniesiono siostry do klasztoru po karmelitach przy kościele Św. Józefa (obecnie ul. Świętoduska). Nie było warunków dla prowadzenia pensji. Pozostało z siostrami tylko kilka pensjonarek.

Po 25 latach, dzięki usilnym staraniom bpa Wojciecha Skarczewskiego, umieszczono wizytki w klasztorze brygitkowskim (1835 r.), gdzie obie wspólnoty sióstr miały przeżyć razem niełatwe 35 lat. Panny brygidki bolały nad nowymi porządkami zaprowadzanymi przez panny wizytki zwłaszcza w kościele. Musiało być im ciężko, gdy te ostatnie, czcząc w sposób szczególny tajemnicę miłości Serca Bożego, objawioną św. Małgorzacie Marii Alacoque (1647-1690) z klasztoru Nawiedzenia w Paray-le-Monial, umieściły w głównym ołtarzu obraz Najświętszego Serca Jezusa, usuwając obraz patronalny Wniebowzięcia NMP.

Zrodzone z Jezusowego Serca, jak mawiał ich Założyciel św. Franciszek Salezy, gorliwie szerzyły jego kult jeszcze przed oficjalnym zatwierdzeniem. W lubelskim kościele brygitkowskim odbyło się 1 czerwca 1857 r. pierwsze w Polsce nabożeństwo czerwcowe. Zaprowadzone przez wizytki Arcybractwo Najśw. Serca Jezusowego, zniesione zostało w 1875 r. przez władze carskie, podejrzliwe wobec wszelkich stowarzyszeń religijnych.

 

Herb Zakonu Wizytek

Serce otoczone cierniowym wieńcem, przeszyte dwiema strzałami, z wyrastającym
z niego krzyżem i wyrytymi na nim imionami Jezusa i Maryi.

 

Panny wizytki, po śmierci ostatniej brygidki (1870 r.), pozostały jeszcze 12 lat w pobrygidkowskim klasztorze, skąd po ostatecznej likwidacji zakonów w Królestwie Polskim w 1864 r., ostatnie 10 sióstr zostało przeniesionych w 1882 r. do wizytkowskiego klasztoru w Warszawie. Wcześniej, po zamknięciu pensji w  1864 roku, część wizytek wyjechała do Francji i Anglii. Jedna z nich s. Kajetana Łukaszewicz wraz z s. Weroniką  Łojewską założyła klasztor w Anglii w Roselands Walmer w hrabstwie Kent. W krótkim czasie prowadzona przez wizytki pensja zyskała powszechne uznanie. Mimo znaków Bożego błogosławieństwa siostry marzyły o powrocie do Polski. S. Kajetana, ciesząca się ogromnym autorytetem w zgromadzeniu, pomimo utraty wzroku przez długie 18 lat pełniła funkcje przełożonej. Do końca swych dni - umarła 13 października 1925 roku - nigdy nie opuszczała jej nadzieja powrotu sióstr do Ojczyzny, do Lublina. Tak się nie stało. Losy klasztoru pobrygidowskiego inaczej się potoczyły.

Po usunięciu wizytek z Lublina kościół klasztorny przeszedł pod administrację duchowieństwa diecezjalnego.

Dawny chór wizytek przerobiono na mieszkanie dla rektora i służby kościelnej. Oddano księdzu skrawek ogrodu od strony północnej kościoła. Pierwszymi rektorami byli księża: Władysław Opalski, Mikołaj Bojarski, Karol Lissowski, Jan Władziński. Ten ostatni, zrobił dla świątyni wiele. Sprawił nowe stalle (dzisiejsze), zachowując w nich malowidła z dawnych stall barokowych, inne zachowane malowidła umieścił na zapleckach i bokach ławek (do dziś istnieją), wstawił nowe drzwi i okna, wymurował przedsionek pod chórem kościelnym, otoczył kościół murem, położył nowe dachówki. Ówczesna ulica Namiestnikowska, przy której stał kościół i klasztor, inaczej niż dziś wyglądała. Utrwaliła to litografia. Warto się jej przyjrzeć.

 

Lublin, kościół pobrygidkowski  XVw.
litografia A. Leure z 1825 r.

 

W podziale pobrygidkowskich zabudowań w 1882 r. największą część gmachu i ogrodu otrzymał prawosławny archirej z Chełma, w pozostałych częściach urządzono internat rosyjski dla synów z rodzin polskich z zamiarem ich zrusyfikowania. Chłopcy uczęszczali do znajdującego się obok gimnazjum rządowego, któremu także oddano część klasztornego ogrodu. Tak podzielono spadek po pannach brygidkach i tak rzeczy się miały do 1915 r., kiedy to Rosjanie opuścili miasto, uciekając w popłochu przed wojskami austriackimi i niemieckimi.

Przybyłej w 1917 roku do Lublina m. Cecylii Łubieńskiej przedstawiono plan posesji pobrygidkowskiej po "podziale łupów". Jakże musiała być odważna i jak bardzo zawierzyła Bożej pomocy i Bożemu wezwaniu podjęcia NOWEGO DZIEŁA !!!

 

 

 

Plan sytuacyjny posiadłości pobrygidkowskiej w Lublinie w 1888 r.

 

Objaśnienia:

1   kościół Wniebowzięcia N.P. Zwycięskiej

2   domek księdza rektora

3   ogródek księdza rektora

4   klasztor pobrygidkowski, zajęty przez archireja prawosławnego i internat rządowy dla chłopców

5a  ogród oddany w zarząd archirejowi prawosławnemu

5b  ogród odstąpiony gimnazjum męskiemu po zburzeniu części muru

5c  ogród dla internatu chłopców

6   późniejsza dobudówka klasztoru urszulanek w 1925 r.

7   brama wjazdowa na podwórze

8   ul. Namiestnikowska

 

Jednego nikt nie przewidział, że po założeniu nowej urszulańskiej placówki zaczną się długotrwałe kłopoty z wizytkami, roszczącymi sobie nieuzasadnione prawa do pobrygidkowskiej posiadłości.

Od 1917 roku słały panny wizytki, listy na wszystkie strony z Anglii, z Krakowa i Warszawy, a to do biskupa lubelskiego Mariana Leona Fulmana, do nuncjusza Achillesa Ratti, do urzędów państwowych w Warszawie.  Przełożona wizytek krakowskich M. Twarowska podejmowała energiczne starania w Ministerstwie Wyznań Religijnych. Przełożona wizytek z Anglii S. Spencer odniosła się do Stolicy Apostolskiej. Początkowo korespondencję z wizytkami prowadziły przełożone lubelskie: m. Cecylia Łubieńska, a po 1920 r. m. Stanisława Władzińska. Po utworzeniu Unii Urszulanek Polskich (1919 r.) sprawa lubelska stała się wspólnym problemem Unii i trud decyzji spoczął na Przełożonej Generalnej m. Ignacji Szydłowskiej. W całej tej kłopotliwej sytuacji znalazły urszulanki ogromną życzliwość, wsparcie i pomoc w osobie biskupa Fulmana. Od chwili objęcia diecezji w grudniu 1918 r. zajął się sprawą osobiście z pełną determinacją dążąc do jej ostatecznego załatwienia.

W sierpniu 1921 roku zjawiają się w klasztorze lubelskim dwie wizytki przysłane przez s. Kajetanę z Anglii. Przyjęte przez urszulanki gościnnie, zostawiły przełożonej m. Stanisławie Władzińskiej list z nakazem opuszczenia "ich klasztoru w terminie do św. Michała" 1922 roku. Tego było biskupowi Fulmanowi już za wiele. Zlecił kapucynowi o. Gommaire Michaels, Belgowi, profesorowi prawa w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, przygotowanie specjalnego memoriału dla Stolicy Apostolskiej, wykazującego bezprawność pretensji wizytek. Przesłany 17 października 1921 r. na ręce Biskupa memoriał  oddalał wszelkie niesłuszne argumenty wizytek, nie posiadających żadnych dokumentów  własnościowych. Sprawa została ostatecznie pomyślnie dla nas zakończona, w dużej mierze dzięki biskupowi Fulmanowi, wielkiemu dobroczyńcy i przyjacielowi Domu lubelskiego. Może czasem warto byłoby przypomnieć sobie, że wdzięczność nie przedawnia się, jest bezterminowa - wyraża się wierną pamięcią i modlitwą.

Raz jeszcze m. Ignacja Szydłowska przed Kapitułą Generalną w 1925 r. pisała do biskupa Fulmana, prosząc o wyjaśnienie prawnego stosunku urszulanek do posiadłości pobrygidkowskich. Pisze pięknie, godnie, z świadomością, że jeśli Pan domu nie zbuduje, próżne są nasze starania. List kończy słowami: "czy mamy zwinąć szkołę mającą już dziś prawa państwowe i ustąpić z gmachu na żądanie wizytek... co sprawiłoby zawód dla rodziców naszych dzieci ... Pragnąc tylko chwały Bożej większej, poddajemy się decyzji Waszej Ekscelencji, jakakolwiek ona będzie".

Biskup Fulman odpowiada: "Pragnieniem naszym jest aby Zgromadzenie w najdłuższe czasy pracowało tu pożytecznie, dokąd będzie stało na wysokości swego powołania".

 

m. Ignacja Szydłowska
Przełożona Generalna
Urszulanek Unii Polskiej  1919-1926

 

Po śmierci s. Kajetany  (1925 r.) próbowały wizytki w 1927 r. bez powodzenia założyć klasztor w Puławach.

Po II wojnie raz jeszcze, tym razem z Ameryki, zgłoszono się z "reklamacjami" w sprawie klasztoru lubelskiego. W 1948 roku pisał do Prymasa Augusta Hlonda o. Howard Johnson z ST. Marya's Guest Mouse w Techny Illinois, z Ordo Sanctissimi Salvatori, nowej gałęzi brygidów, prosząc o informacje o klasztorach polskich brygidek m. in. w możliwości powrotu do Lublina. Odpowiedź otrzymał krótką: powrót brygidek nie jest możliwy, praca urszulanek jest wielce pożyteczna. Zrozumiano!

*****

 

W ciągu minionych 90 lat w dzieje lubelskiego klasztoru wpisało się wiele ludzkich spraw, ludzkich potrzeb i oczekiwań. Tak było w tych murach i przed nami. Niech inaczej nie będzie w czasach, które po nas przyjdą.

 

Cieszmy się jubileuszowo naszym Domem.

Domem otwartym ... Domem gościnnym ... Domem przyjaznym ...

Domem, który ma dobrych aniołów na każdy dzień roku i w każdej potrzebie.

 

Bibliografia:

AOSUL sygn. B.I.2 Sprawa roszczeń Wizytek 1917-1925

Czapliński Cz., Wizytki. Warszawa 2003

Wadowski A. , Kościoły lubelskie na podstawie źródeł archiwalnych. Kraków 1907

Władzińska S., Szkic dziejów pobrygidkowskiego klasztoru w Lublinie. [b.m. ok. 19252]  mps AOSUL sygn. IV.5/1

 

Oprac. Aleksandra Witkowska osu

Lublin 15 marca 2007